Skocz do zawartości

Skałki Twardowskiego


Alka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

dzisiaj po raz pierwszy w życiu byłam na skałkach.

zabrał mnie tam kolega, powiedział mam tam coś dla ciebie

i bylo cos dla mnie. wejścia w skałach i korytarze. nie zwiedzilam wszystkiego bo nie byłam przygotowana, poza tym miałambardzo słabą latarkę a coś co leżało na podłodze i sobie to i oświetliłam miało wyglad zwłok ( wyobraźnia zrobiła swoje) i zwiałam. Mam zamiar wrócić tam z mega latarką. ale mniejsza o to znalezisko, chciałabym wiedzieć co to za korytarze??

tata mówi że to były tereny wojskowe, w sieci nic nie znalazłam więc postanowiłam zapytać sie tutaj....

a jedyne zdjęcie wejścia http://www.digart.pl/praca/1706276/Enter_The_Noria.html

za wszystkie informacje serdecznie dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z racji że moja znajomość skałek Twardowskiego ogranicza się tylko tego co związane z tamtejszą wodą to proszę o info gdzie dokładnie jest to wejście? w niedziele będę na pewno na zakrzówku to bym chętnie tam zaglądnął.

z góry dzięki i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co kojarzę , trzeba podejść od ul. Twardowskiego .Przy tablicy , idzie się prosto taką polna drogą . Dochodzi się do Ściany , i idzie wzdłuż niej aż się trafi ... ja za pierwszym razem nie zauważyłam ^^
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponuje miejsce spotkania bulwary wislane pod forum...

termin ?????

obowiazkowo: :!: latarki

:!: nakrycie głowy

:!: nieprzemakalne buty

 

a temat załozyłam po to zeby dowiedziec sie co tam było... no ale to sami spróbujemy zgadnąć :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich

dzięki wskazówką MRu udało mi się tam trafić bez problemów. nie znalazłem info co tam było ale wg mnie był to schron przeciwlotniczy. wnętrze jak na mój gust dośc duże w całości wykończone (posiada stropy i posadzke). jest tam kilka większych pomieszczeń w niektórych są jakieś zniszczone drewniane regały. w miejscach gdzie były drzwi zostały stalowe futryny, a na samym końcu głównego korytarza jest na moje oko wyjcie ewakuacyjne w postaci pionowego tunelu prowadzącego na samą górę skałki w której jest wszystko wydrążone (od góry wejscie jest zabetonowane). niestety nie wziąłem aparatu więc dokumentacji foto nie zrobiłem. zaskoczyło mnie, że w środku jest nawet czysto i bez problemu zwiedziłem całość w klapkach :) miejsce fajne do zobaczenia na pewno wybiore sie tam jeszcze z aparatem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to akurat piękne jest.cudowny widok itp.

a schrony te na skałkach (bo to podobno schrony były)no cóż.... myślałam że korytarz jest dłuższy i wogóle zawiodłam się. Aż wstyd że bałam sie wejść do końca, stchórzyłam na ostatnich 5 metrach....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Skałki skałkami, a pod nimi... morze możliwości. Ostatnio grupa marszowa Nawojka nawiedziła jaskinie w obrębie tego wapiennego wzgórza. Od razu darowaliśmy sobie chole*nie niebezpieczną i zagrożoną zawałami jaskinię Jasną nad Wisłą i zajrzeliśmy na drugą stronę. Nie wczołgiwaliśmy się w mikroskopijną Jaskinię z Kulkami tylko wbiliśmy się w nieduży otwór obok prowadzący do Jaskini Ciasnej. Miejsca było dosyć by 3 osoby wpełzły do komory i zwiedziły krótki korytarzyk. Tu uwaga. Jak wchodzisz do jaskini zadbaj o ochronę głowy, ubrania na zmianę, obuwie, które możesz zniszczyć i latarkę z zapasem baterii. Podochoceni pierwszą, udaną eksploracją ruszyliśmy obok do Jaskini Twardowskiego... gdzie w jej ciasnych, zaciskowych korytarzach spędziliśmy 3,5 godziny na eksploracji kilkuset metrów korytarzy. W tym celu przeciskaliśmy się na wszelakie sposoby, pełzliśmy, czołgaliśmy, ślizgaliśmy, toczyliśmy... Teren ten to prawdziwe wyzwanie... w szczególności dla bardziej barczystych osób. Niestety, po wykazywanej tu szacie naciekowej zostały jedynie wspomnienia, ale dla samych klaustrofobicznych doznań warto zejść w trzewia matki Ziemi.

 

Kawerny też miłe... tyle, że w Dębnikach nic po nich nie pozostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jaskinia Twardowskiego po raz drugi.

 

Dziś udało nam się przebyć prawą drogę do Piaskowej Rury. Ciężko było, ale skończyło się na poobijanych kolanach i wykręconej ręce. W związku z dużą wilgotnością darowaliśmy sobie penetrację Labiryntu gdzie stało kilka centymetrów wody. Chociaż znaleźli się śmiałkowie na małą choć zalaną trasę z Piaskowej do Głównej Sali. Nietoperzy brak. Za ciepło już dla nich i za mokro. Dla nas też stąd umknęliśmy na Zakrzówek, a następnie na drugą stronę rzeki skąd przyzywał nas bar mleczny Flisak.

 

Nie polecam przechodzenia jaskini podczas roztopów. Ponownie ruszymy w pełną wiosnę jak już będzie pewność, że wnętrze jest przynajmniej odrobinę przesuszone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...