rower1025 Opublikowano 18 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 Polecam Szlak Twierdzy Kraków na wyprawę rowerową :DNajlepiej wybrać się rowerem górskim.Trasa jest dosyć łatwa, a i napewno widoki i wrażenia będą niezapomniane ;).Trzeba tylko z pogodą utrafić :D. Wycieczkę można rozpocząć w Dębnikach: Dębniki - Pychowice - Skotniki - Swoszowice - Prokocim - Łęg - Mogiła - Krzesławice - Mistrzejowice - Bibice - Tonie - Bronowice - Chełm - Bielany - Salwator, a zakończyć w Salwatorze :D lub na odwrót 8) Taka trasa jest bardzo przyjemna 8) ma nieco ponad 100 km 8) i zajmuje 6-8 godzin ;)Oczywiście można te 100 km rozłożyć na parę mniejszych "kawałeczków" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Helmut Opublikowano 18 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 Prokocim - Łęg - Mogiła - troche to nie trafione jechać przez Łęg, jak z Prokocima można odrazu wjechać do Mogiły, przez most Mogilski - w takim układzie zaoszczędzi jakąś godzine jesli nie dwie czasu... Jechałem trasą Prokocim, Kosocice, Rajsko, Borek, Skotniki, Winnica, Skała, Olszanica - z kolegą tą trasę zrobilismy chyba w 3-4 h, ciągle nie przerwanie pedałując. Odcinki najlepiej podzielić sobie na część lewobrzeżną i prawobrzeżną :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 18 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 jedziemy szlakiem do Lasówki ;), potem ul. Golikówka do Mostu Wandy ;) a dalej zielonym szlakiem rowerowym, którym dojedziemy wprost na początek szlaku TK koło Fortu Mogiła ;), oczywiście jest mnóstwo tras rowerowych, które zachaczają o Szlak Twierdzy ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Helmut Opublikowano 18 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 Na pewno są, ale trzeba także pomyśleć o czasie, tzn. czy nastawiamy się na wycieczkę rowerową ze zwiedzaniem fortów czy bez zwiedzania :) ze zwiedzaniem to może nam dnia nie starczyć. :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 18 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 myślę, że dla "czystych" rowerzystów, liczą się widoki, to że trasa jest łatwa, blisko domu ;) a jeśli chcieli by zwiedzać forty to dnia nie starczy - masz rację :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Cayman Opublikowano 20 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Na samo przejechanie rowerem "po fortach" na prawym brzegu Wisły jeśli pierwszy raz to robimy i nie znamy za bardzo ich rozmieszczenia może zająć cały dzień. A myślę, że sama jazda bez ich obejrzenia tak żeby tylko zaliczyć nie ma sensu. Lewy brzeg Wisły myślę, że zajął by już trochę więcej czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 20 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 ja tu wspominałem o ludziach, którzy twierdzą się nie interesują, poprostu Szlak TK jest dobrą trasą rowerową :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Helmut Opublikowano 20 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Po to są mapy aby z nich korzystać, na nowych mapach Krakowa szlak TK jest zazwyczaj zaznaczony. Zreszta jaki to problem przejchac prawą część. Start Fort 50a Lasówka - Golikówka, przecinamy Lipską - do Bagier wzdłuż ul. Bagrowej (pomost ew. przez tory) - potem Morawińskiego (przecinamy Bieżanowską) - Górników, przez park w Prokocimiu do Wielickiej - na skrzyżowaniu pod OBI do góry - Fort 50 Prokocim, potem ul. Obronna, wracamy sie nie co Kosociską - wjeżdzamy w Hallera aż na samą gorę - Fort Barycz - zaraz obok fort Kosocice - ul. Osterwy, Droga Rokadowa do Fortu 51 Rajsko. Zjeżdzamy z gorki (bardzo przyjemnie) ul. Kąpielową i przejeżdzamy Zakopiańską na Forteczną - Fort Łapanka, potem prosto Fort 52 Borek, potem dalej prosto przez osiedle, dojeżdzamy do Babinskiego, potem Skotnickiej - za skrzyzowaniem (w Kozienicką) dalej prosto - oba forty w Skotnikach - wracamy do skrzyżowania - Skotnicka w dół (drugi z przyjemnych zjazdów) jedziemy głowna drogą potem zmienia sie na Winnicka - Fort Winnica - potem jedziemy dalej - przecinamy Tyniecką wjezdzamy do Bodzowa - ul. Falista, Widłakowa - Fort Bodzów - META. Ekstremalną wycieczką jest dołączenie do tej trasy schronow i dzieł polowych (zjezdzanie i wjezdzanie na wieksze gorki) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 20 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 po Bodzowie ;> jest przepiękna trasa tyniecka - jedyna ścieżka rowerowa z prawdziwego zdarzenia w Krakowie :)Potem mamy Skały Twardowskiego, również piękne :), dojeżdżamy do ul. Kapelanki, kto chce może już jechać do domu, albo wsiąść z rowerem do MPKWytrwali, pojadą dalej, przez Łagiewniki do Fortu św. Benedykta ;)tam się dopiero kończy szlak ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Helmut Opublikowano 21 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2007 Ah, zapomniałem o Beniu. :oops: Rower zrobi się cieplej, wymienie dętkę i ruszamy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 21 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2007 szlak TK jest zazwyczaj zaznaczony. tak, zazwyczaj :P, nawet mapa Krakowa z 2006 r. nie pokazuje południowej części szlaku, naszczęście jest coś takiego jak mapa turystyczna, zresztą te trasy zna się na pamięć... :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Helmut Opublikowano 21 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2007 A ja znalazlem cos takiego: http://www.ptsmkrakow1.republika.pl/szlaki/mapatwierdza.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 22 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2007 nałożyć na tę mapę, mapkę turystyczną i w drogę... :D bynajmniej napewno mało kto pojechał by trasą od Lasówki przez Pszornę, Lubicz, Prądnik Bialy, Łobzów, Bronowice i do Kościuszki, ano dlatego że żaden rowerzysta nie lubi wycieczek po zatłoczonym mieście, ;> choć na tej mapce nie ma zaznaczonych najważniejszych szlaków (ogólnie) oraz szlaku "Pętla Twierdzy Kraków" niedawno pewna grupa zapalonych kolarzy lub bike'holików (jak to woli :)) posiadająca własną stronę www, na której są relacje z ich wypraw, (jest ich tam cała masa) zrobiła sobie wycieczkę Szlakiem Twierdzy Kraków, podzielili to sobie na 3 części (wyprawy), ciekawie to wyglądało ;> zwłaszcza gdy był śnieg... :D przestudiowałem regulamin i uznałem że mogę o tym napisać gdyż oni mają inni cel niż my, a poza tym nie mają strony o Twierdzy Kraków :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 22 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2007 wspomniałem o tym że niektórych szlaków na powyższej mapie ( w poście Helmuta ) nie ma. Nie ma zaznaczego Szlaku Bursztynowego (Gdańsk-Kraków-Budapeszt), on niby nie ma zbyt wiele wspólnego z twierdzą, jednak ramach Bursztynowego Szlaku na odcinku nowohuckim został utworzone zielone szlaki Nowa Huta – Dłubnia. Projekt ten ma na celu stworzenie bogatej oferty zwiedzania Nowej Huty i okolic na rowerze pieszo, konno, łódką umożliwiając poznanie tej wyjątkowej części Krakowa z całą jej różnorodnością przyrodniczą, kulturową, historyczną.Inicjatorem jego utworzenia była młodzież z XVI Liceum Ogólnokształcącego, która w ramach programu edukacyjnego „ Czysta Dłubnia” zaplanowała wstępny przebieg trasy rowerowo- pieszej w dolinie Dłubni. Z czasem projekt rozrósł się w jego realizację włączono kolejnych partnerów. W skład tego wchodzą 3 szlaki: Patrz mapa poniżej: do fortyfikacji nawiązują dwa z nich: zielony i czarny. Naszą trasę proponuję zacząć na pl. Centralnym - przed Nowohuckim Centrum Kultury, jedziemy Szlakiem bursztynowym w kierunku Mogiły, możemy podziwiać piękne widoki na łąki nowohuckie, dojeżdżając koło kościoła w Mogile natrafiamy na zielony szlak i to nim już się poruszamy, będziemy jechać polnymi drogami, które na wiosnę i w lecie, wyglądają bardzo pięknie ! wyjeżdżając ul. Kępską i przejeżdżając ul. Igołomską natrafimy na początek Szlaku Twierdzy Kraków. Szlak zielony, którym się poruszamy omija fort, ale jeśli chcemy ten fort 49 1/2 zwiedzić możemy pojechać szlakiem TK, później dojedziemy nim do Kopca Wandy, gdzie znów natrafiamy na szlak zielony i to nim się poruszamy.Szlak Twierdzy Kraków skręca w tłoczną ul. Ujastek Mogilski, my zaś pojdziemy ul. Bardosa i Ptaszyckiego, by skręcić potem w ładną asfaltową ścieżkę, (ul. Wańkowicza) która poprowadzi nas lasem, naprawdę pięknie to wygląda :), dojeżdżamy do Al. Solidarności, przekraczamy tę ul.Szlak doprowadzi nas do Zalewu koło ul. Bulwarowej, teraz gdy ten zalew i jego okolice odnowili i wyremontowali naprawdę warto tam wpadać, w okolicy dużo ścieżek rowerowych oraz zalew... woda... odpoczynek... :). a więc od kościoła w Mogile szlak przebiega: ul. Żaglowa- ul. Podbagnie- ul. Powiatowa- Kopiec Wandy- ul. Ujastek Mogilski- ul. Bardosa/Ptaszyckiego- al. Solidarności- Centrum HTS- ul. Wańkowicza- dalej szlakiem łącznikowym zielono czarnym nad Zalewem- Koło Zalewu natrafiamy na szlak czarny i teraz to nim podążamy zaczynając koło zalewu, a potem jadąc ulicami: Wańkowicza- ul Wąwozowa/Łowińskiego- ul. Blokowa- ul. Darwina/ ul. Lubocka- ul. Grębałowska- ul .Geodetów- ul. Architektów- ul. Petöfiego- ul. Nowolipi- ul. Fatimska- ul. Cienista- ul. Bulwarowa Przejedziemy koło dworu Matejki... warto go obejrzeć, później trochę mniej ciekawa trasa, ale koło ul. Wąwozowej czeka na nas ostry podjazd, mało takich w hucie, mijamy kolejne ulice... dojeżdżamy do ul. Darwina i cm. Grębałowskiego, szlak prowadzi nas drożkami wśród domostw i widokami na HTS ;) Ul. Geodetów dojeżdżamy do Fortu Grębałów, gdzie napotykamy szlak Twierdzy, oba szlaki teraz przez parę kilometrów będą biec razem... ...pokonując Fort Grębałów, Krzesławice, Dłubnia... gdy szlak twierdzy pobiegnie ul. Okulickiego, my szlakiem czarnym skręcamy w ul. Nowolipki, gdzie po chwili przekroczymy most nad piękną rzeką Dłubnia.... i dojeżdżamy ul. Cienistą i Bulwarową do zalewu, gdzie naszą trasę można zakńczyć. Polecam taką wycieczkę, Nowa Huta... też ma swoje uroki, warto ją zwiedzić :) Oczywiście nie podałem pełnych tras ( ulic, przebiegu ) wszystkich szlaków, zobaczycie je na mapce poniżej... :) http://www.rower.com/images/bb_l/6115.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 1 Marca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 jadąc tą kilkunasto kilometrową trasę, należy wejść z rowerem na kopiec i trochę pooglądać ;> oraz koniecznie... przy dobrej pogodzie zatrzymać za zakrętem w prawo ( koło pętli autobusowej 142 - os. na Stoku ), gdyż tam będzie na nas czekać piękna panorama z widokiem na zalew zesławicki.... oraz wsie północnego Krakowa... oczywiście trzeba utrafić z pogodą ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 28 Marca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2007 mamy wspaniałą pogodę ! :D zachęcam wszystkim posiadaczy rowerów do wzięcia swojego sprzętu i wybrania się na wycieczkę rowerową ! ;) nie tylko po twierdzy... ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Helmut Opublikowano 29 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2007 Rower dalbys znac ;) kupie dętke do przedniego koła i możemy gdzieś skoczyć...jesli rowerem po Twierdzy to myśle ze w tym temacie też warto by powiedzieć jakie znacie dobre sklepy rowerowe/serwisy, bylem ostatnio w Tesco - normalnie bylem w szoku, nie ma dętek... i to ma być supermarket, stoisko rowerowe okrojone na półke szerokości 2 metrów... Znane mi serwisy:- ul. Saska, nie pamietam nazwy sklepu, jest też serwis - wydaje mi sie drogi, zreszta wymienili mi tylnia koło całe i nie jestem z tego zadowolony... sam nie mam miejsca i narzędzi do prowadzenia naprawy, a po kilku jazdach okazało się że szfankuje coś tylnia oś, lata na boki - problem wystapił po kilku jazdach - ja dziękuje za usterkę ktora pojawia sie po kilku jazdach, na nowej rawce, na nowej osi i nowych śrubach... przypominają się mi "Zmiennicy" jak to trzeba było sprzedać dużego fiata - ważne żeby klient dojechał nim po kupnie do domu, ale czy kiedyś jeszcze ruszy to nas juz nie interesuje; - skrzyżowanie Wielickiej (pod fortem "Benedykt") - sklep i serwis - pamietam tylko to że jest tam starsznie drogo; Inne:- Rowmix - nie mam doświadczeń z tymi sklepami.- Revor - byłem w jednym ze sklepów w M1, duzy wybór, ze strony internetowej widze ze cenowo praca jest tez przystępna, jednak ważna rzeczą jest nie sama praca co jej wykonanie.- Decathlon w Centrum Zakopianka - duży sklep sportowy, w którym stoisko rowerowe jest dość spore, duży wybór narzędzi, gorzej z pojedynczymi częściami - jednak jesli chodzi o jakiś wniosek to - jak wszystko co wiąże sie z marketami nie koniecznie musi być trwałe, ale może byś tanie i wyglądać jak trwałe... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 29 Marca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2007 Rowmix - drogo... , ale pracują tam fachowcy, i jeśli komuś zależy na jakości to polecam... zresztą 400 m dalej (też na al. Jana Pawła II) jest kolejny sklep Maverick, z halą (kilkaset metrów kwadratowych) z rowerami i wszelkimi akcesoriami... ja polecam sklep/serwis rowerowy na os. Piastów (koło pętli MPK) ;)tanio i dobra obsługa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Tak, Aldaris - to może być bardzo uciążliwe... na rowerze jest szybciej, lepiej :D ale do Twierdzy Kraków się nie sprzyda... :| zresztą często jak się zostawia rower koło fortu to kradną... :x na rowerze to można zobaczyć fort od zewnątrz z daleka... a sam Szlak Twierdzy to dobra trasa rowerowa.... dobrymi trasami rowerowymi są takie, które zachaczają o jeden fort (dostępny) i jadą dalej w piękną okolicę... Tak jak szlak Orlich Gniazd (pieszy - ale dobry na rower)... biegnie tuż koło Fortu Pękowice, gdzie można zobaczyć go od zewnątrz (chociaż teraz tam powstaje stadlina).. a potem jechać szlakiem do Ojcowa :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Matys Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Ja myśle ze jak sie zbierze wieksza grupa, i przy kazdym forcie zepnie sie 5 rowerow ze sobą łancuchem, to raczej nikt nie wezmie. Jeszce jak sie je przypnie to jakiegos pancernego elemntu w force na 99% zostaną :DSwoją drogą był kiedyś pomysł żeby zrobic wyprawe rowerową po Twierdzy Kraków, mysle że warto nad tym sie zastanowić :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 nie ma łańcucha ani tym podobnych rzeczy, których złodzieje nie rozwalą na pół... tak, to dobry pomysł... jest np. 5 osób... i zostawia się rowery w jednym miejscu, ale jedna osoba pilnuje, a reszta zwiedza fort... a potem zmiana... któraś inna osoba pilnuje, a reszta zwiedza i tak dalej.. a nad wyprawą rowerową po Twierdzy rzeczywiście się zastanowić bo to dobry pomysł na któryś majowy, cieplutki dzień ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Matys Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 eee po co ma ktoś pilnować. Nawet jesli przypadkiem w okloicy fortu pojawiła by sie czteroosobowa grupa złodzieji, to przy przenoszeniu pieciu rowerow narobią tyle chałasu że ich usłyszysz, a pozatym daleko z tym nie uciekną. Ciąc łancucha też nikt nie bedzie, bo sie bedzie bał że go najdziemy w tarakcie jego roboty, a pozatym kto chodzi do fortu z sekatorem do cięcia stali i skąd nagle w forcie pojawi ci sie kilku chłpów ktorz będą chcieli sie wzbogacic o nasze rowery :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 wystarczy złodziejom jeden rower... który sprzedzą na czarnym rynku za parę stówek... może i masz rację... ale to nigdy nie będzie bezpieczne... tak, to mało prawdopodbne że coś takiego sie zdarzy, ale zdarzyć się może... i ja osobiście tak swojego roweru nigdy bym nie zostawił :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Matys Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 żeby zabrali choć jeden rower będą musieli rozciąc łancuch, a tego jak pisałem powyzej nie zrobią :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rower1025 Opublikowano 11 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2007 tak jak można się włamać do samochodu w 20 sekund tak i jest teżw tym przypadku... złodzieje są na wszystko przygotowani... i prześcigają się w nowych pomysłach... jeszcze raz mówię że to jest mało prawdopodobne... ale zdarzyć się może... raz na 1000 sytuacji, coś takiego może się skończyć źle... wolę dmuchać na zimne :) wogóle to ta rozmowa traci sens... ;)nie lepiej się poprostu ubezpieczyć i zostawić 1 osobę na straży... ?wtedy rozmowa o łańcuach i złodziejach będzie nie potrzebna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się