Krzeslawice były ostrzeliwane i trafione. Baterie polowe grup Krzesławice, Grębałów i Dłubnia odpowiadały ogniem. strzelały też baterie grup Mogiła i Prokocim. To jest potwierdzone źródłowo. I w zasadzie tylko to... Nic nie ma o tym, że strzelały forty. Co do pancernych - zdziwiłbym sie, gdyby wyszło że któryś jednak strzelał, poza może Dłubnią. Po pierwsze, nie bardzo było do czego, po drugie, zapas amunicji do armat wieżowych był stosunkowo skromny i należało oszczędzać, był nawet w tej sprawie stosowny rozkaz. Co do artyleryjskich, z ich armatami M. 61 - amunicji było dostatek, ale ciężar walki powinien spoczywać na bateriach, a nie na fortach, po to by fort nie zaczął obrywać za wcześnie i jak najdłużej trwał w dobrym zdrowiu i sprawności bojowej. Forty są jak husaria - pamiętacie scenę z "Ogniem i mieczem", w której Skrzetuski, lekko zdziwiony pytaniem imć Zagłoby, klaruje mu że husarię konserwuje się na stosowny moment, a nie uderza od razu? To samo z fortami, fort ma milczeć i czekać na swój czas. A że walki trwały w sumie krótko oraz że do natarć piechoty nie doszło, więc...