-
Postów
10 893 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez fortyck
-
Oto i nowa część tematu. Bo od dziś praktycznie mamy za sobą pierwsze koty za płoty :) Dziś tj. 12 maja 2007 wybraliśmy się na nieco usprzątanie terenu wokół... pomnika na wzgórzu Kaim. Spotkaliśmy się o godz. 10 - 10:15 przy kładce nad ul. Wielicką, od strony Tesco. Przyszła Joanna i Wojciech oraz ja. Zgodnie z umówionym planem poszliśmy pieszo na wzgórze Kaim w Bieżanowie, pogoda piękna, choć póżniej niewykluczony deszcz lub burza. Oczywiście mamy potrzebne rzeczy: rękawiczki, worek. No i jesteśmy na wzgórzu Kaim... Wokół pomnika mnóstwo śmieci, zwłaszcza porozbijanych butelek po piwie i nie tylko; w drobny mak dosłownie, a kostki brukowe powyrywane wokół pomnika (nic się nie zmieniło odkąd byłem tu ostatni raz chyba z 2 lata temu; któż by ponownie pomnik i jego otoczenie odnawiał skoro takie dewastacje są czynione: pomnik poobijany cały, napisy pseudokibiców i inne zamalowane, wokół jak pisałem wyżej kostki brukowe walają się po całym otoczeniu; rzucano nimi też zapewne w pomnik bo widać ślady i wgniecenia na nim). Wzieliśmy się w trójkę za małe porządki; Joanna przyniosła gumowe rękawiczki a ja worek. Szybko duży worek był już zapełniony śmieciami; szkłem, papierem, oraz rożnem z grilla ;) Co się dało to uprzątnęliśmy; niestety maku szklanego nie mogliśmy zebrać ani poukładać kostek brukowych na swoim miejscu. W trójkę zrobiliśmy dobry uczynek; a że ktoś to zaniedługo znów zaśmieci? :arrow: www.fortyck.pl/inne_14.htm
-
Bez większych przeszkód zwiedzisz ten obiekt; tylko wejść tak by mało kto zobaczył, jest dziura obok bramy wejściowej, życzę wspaniałych wrażeń i widoków :)
-
Było jak zwykle super :D Umówiliśmy się koło Fortu Prokocim od godz. 10:30. Byłem pierwszy, potem przyszedł Matys, a za chwilę yay0, a potem dołączył do nas Wojciech, Joanna z Radkiem się nie pojawili, ale może się spóżnią? No to w czwórkę zwiedziliśmy połowę Fortu Prokocim, gdy zobaczyłem idącą Joannę :D A jednak się spóżnili ale co ważne: przyszli :D Joanna z Radkiem i... psem Szarikiem znanym z poprzedniej tajnej misji :D Więc już w siódemkę zwiedziliśmy cały Fort Prokocim, póżniej poszliśmy do Kosocic; oba forty kosocickie zobaczyliśmy i zwiedziliśmy :) Stamtąd udaliśmy się do kawern kosocickich, a póżniej do Fortu Rajsko i Fortu Swoszowice :D Nie sposób napisać jak było fajnie, do tego śliczna pogoda; nic dodać nic ująć :D Tajną misję czyli łażenie po fortach zakończyliśmy o godz. 15:20. Kto następny napisze swoje wrażenia?
-
Mnie też nie ma 1 maja, jestem 3 maja :) Bo jutro mam do zamieszczenia zaległe (sporo ich) wieści na stronie :)
-
Było mniej więcej tak na dzisiejszej tajnej misji: zbiórka była na pętli autobusowej w Borku Fałęckim, o godz. 10. Przyszli: Matys, Joanna z mężem Radkiem oraz ich uroczy pies Czarek (Joanna jeśli żle napisałem popraw mnie). Pieszo poszliśmy kolejno na: Fort Łapianka, Fort Borek oraz Fort Skotniki... Pogoda była super czasem za ciepło ;) W Łapiance straszą jeszcze nadbudówki na Forcie oraz nieopodal. W Forcie Borek to dopiero było; zwiedziliśmy go jak się dało; nawet zobaczyliśmy z daleka jak pewna młoda pani ma robioną sesję w stroju Ewy :D Interesujące są trzy kaponiery zalane wodą; a poza tym miły chłód wewnątrz Fortu, nieco przyjemniej niż na zewnątrz ;) Pies dziarsko z nami maszerował. I poszliśmy pieszo do Fortu Skotniki; tam zobaczyliśmy wieże pancerne od spodu. Cały czas panowała miła swobodna rozmowa, na wszelkie tematy ;) Mamy plany na kolejne tajne misje: już 1 lub 3 maja. Radek robił fotki, przyjechał samochodem do Skotnik z czworonożnym przyjacielem i wziął Joannę. A ja z Matysem poszliśmy na przystanek autobusowy w Skotnikach i wróciliśmy dwoma autobusami; o tej samej godzinie :D Napiszcie swoje wrażenia, zapewne macie coś ciekawego :)
-
Zaczęły się wiosenne prace w forcie pancernym Borek w Siedliskach koło Medyki. Być może za kilka lat powstanie tu muzeum Twierdzy Przemyśl. Tak chcieliby członkowie Stowarzyszenia 3. Historycznego Galicyjskiego Pułku Artylerii Fortecznej im. Księcia Kinsky'ego. W lutym ubiegłego roku fort wydzierżawiono stowarzyszeniu na 20 lat. - To ani największy fort w twierdzy, ani najciekawszy, ale na pewno jeden z lepiej zachowanych, gdzie budynek koszarowy przetrwał w całości - tłumaczy wiceprezes Rudolf Górniak. Wedle szacunków fort został zniszczony w połowie, m. in. po wojnie Wojsko Polskie detonowało w nim niewybuchy. Przez lata rozkradziono stalowe wyposażenie, m. in. okiennice pancerne, elementy stropów, powykuwano zawiasy oraz cegłę z murów, a fosę zaśmiecono. Swoje zrobiła też przyroda. - Tu był prawdziwy busz, a pokrzywy sięgały po szyję - przypomina skarbnik stowarzyszenia Wacław Górniak. Członkowie grupy historycznej ostro wzięli się do pracy. Przede wszystkim usunięto dziką roślinność. Potem zrekonstruowano bramę wjazdową, odkopano dwie wybieżnie, którymi żołnierze wybiegali ze schronu pogotowia, odkopano także działobitnie, wieże pancerne i tradytor (ukryte stanowisko strzeleckie). Nie było to wcale łatwe. - Wywieziono stąd pięćset metrów sześciennych gruzu i ziemi, czyli osiemdziesiąt wywrotek - tłumaczy członek stowarzyszenia Kamil Policht. Wszystkie prace sfinansowało stowarzyszenie, nikt spoza niego nie dołożył nawet złotówki. Teraz trwa budowa parkingu przed bramą forteczną, a niedługo odtworzone zostaną okopy oraz ziemianka z czasów walk o Twierdzę Przemyśl. Zaplanowano też prace adaptacyjne wewnątrz koszarowca fortu, m. in. montaż trawersów oraz stropów, które padły ofiarą złomiarzy. Za dwa lub trzy lata - jeśli znajdą się pieniądze i wszystko przebiegnie zgodnie z planem - ma tu zostać przeniesione Muzeum Twierdzy Przemyśl, mieszczące się obecnie w Klubie Garnizonowym w Przemyślu. - To zbiory stworzone przez kilkunastu przemyskich kolekcjonerów, m. in. elementy umundurowania i oporządzenia, klamry, fajki itd. Chcemy pokazać je turystom w historycznym otoczeniu - tłumaczy Rudolf Górniak. Zapaleńcy mają nadzieję, że po zakończeniu prac będą się tu spotykali wszyscy zafascynowani CK monarchią i że uda się wskrzesić ducha historii. - Ten fort już odżył, bo jeszcze dwa lata temu nie dało się do niego w ogóle wejść - mówi Wacław Górniak. Przy drodze na Lwów Fort XV Borek w Siedliskach był ostatnim fortem w zewnętrznym pierścieniu obronnym Twierdzy Przemyśl. Jako fort pancerny zbudowano go w latach 1896 - 1900 na wzgórzu przy drodze na Lwów. Podczas I wojny światowej uczestniczył w ciężkich walkach o ten trakt. Bliższe informacje na temat fortu i stowarzyszenia można znależć na stronie internetowej www.festung.org Tekst: Piotr Subik Żródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 23 kwietnia 2007 r.
-
Konkurs w obecnej formie się zakończył. Nowa forma: :arrow: http://forum.fortyck.pl/viewtopic.php?t=131
-
Już nie istnieje od kilku lat; w tym miejscu budowany jest nowy kościół :) Proszę już nie robić offtopu w tym temacie...
-
Po 21 wyprawie Kręgu Twierdzy Kraków (KTK) widać dalszy postęp w restauracji Fortu od poprzedniej tu wyprawy i materiału w Galerii: mury czołowe fosy wraz z kaponierami są pięknie odnowione oraz stanowiska piechoty na stropodachu Fortu.
-
Fort Łysa Góra nadal jest w trakcie adaptacji na potrzeby przedewszystkim mieszkańców nowego osiedla (o rzut beretem od Fortu)... Ale wygląda coraz ładniej otoczenie Fortu, ale ta bliskość tego nowego osiedla jest przerażająca :/ Zapewniano mnie, że w tym roku zakończą adaptację Fortu i będzie go można zwiedzać, ale trzeba dać im jeszcze nieco czasu, w końcu nie takie to proste i tanie...
-
Tak, foto i opis z wyprawy już niebawem. Tak, wygonili nas, czyli z naszej grupy dwie osoby, za to, że wtargnęły (wiedząc o ewentualnych konsekwencjach) na teren prywatny Fortu Łysa Góra. Co do bliskości nowego osiedla tak blisko Fortu Łysa Góra, przykre, że na takie coś dano zezwolenie; ale zapewne wiąże się to z tym, że właściciel Fortu jak i osiedla to jedna i ta sama spółka... wszystko zatem jest powiązane: adaptacja Fortu dla potrzeb przedewszystkim mieszkańców tegoż osiedla. Ruiny i opuszczone forty to tragedia, a zagospodarowane i niedostępne (trudno by wpuszczano np. do kuchni) to przeczekanie na lepsze czasy ale zabezpieczone przed dewastacją i to się chwali. Ale jak się dobrze poprosi i załatwi to zezwolą choćby na obchód dookoła danego fortu ;) Bardzo podobało mi się zachowanie całej naszej grupy :)
-
Wyjątkowo, bo po wyprawie, zakładam temat o niej :D A celem tej 21 wyprawy były forty: ruina Fortu Sudół, Fort Łysa Góra oraz Fort Węgrzce i schron amunicyjny (nieco powtórkowa wyprawa)... Przyszła masa uczestników, wkrótce fotorelacja na stronie www.fortyck.pl
-
Na Pytanie Miesiąca marca zgłaszam pytanko Matysa :) A brzmi ono: Nazwy potoczne
-
Tak, taka rozmowa miała miejsce :) Oczywiście podtrzymuję takie stwierdzenie, że powinniśmy zorganizować jakąś wyprawę KTK w... góry, by porządnie wypocząć i odetchnąć świeżym powietrzem oraz podziwiać cuda przyrody :) Oczywiście można i w lecie lub na jesieni :)
-
Tak, ja też pamiętam w porządnym stanie (z zewnątrz) ten obiekt... Co do spółdzielni chemicznej ''Barwa'': to oni zniekształcili cały Fort wewnątrz i na zewnątrz. Widoki właśnie widzimy do dziś; wykute nowe okna, wielka brama wjazdowa w obiekcie, usunięte stropy (teraz prawie ich już nie ma, ale to już sprawka wandali i złomiarzy)... Złomiarze wzięli się za elementy pancerne: balustrady, okiennice, drzwi (byłem nawet świadkiem z daleka, jak wycinali drzwi pancerne w chyba 2000, 2001 czy 2002 roku, nie pamiętam już, choć interweniowałem w tej sprawie do pewnej gazety ale bez skutku tym razem). Wiem, że był to słynny żuk mam nawet gdzieś jeszcze chyba zapisaną jego rejestrację :)
-
Mimo moich chęci też nie dam rady przyjść, kto ma wolne w dni poświąteczne to ma :D Ważniejsze jest zarabianie pieniążków :P Moja propozycja: nasze tajne misje powinny odbywać się tylko w soboty (tak jak pierwotna tajna misja w początkach tego roku)...
-
Oczywiście, że mogę udostępnić edycję postów. Ale edytować trzeba subtelnie i nienadużywać ;)
-
Jest szansa na zagospodarowanie Fortu 50 Prokocim :) Może tam powstać siedziba Muzeum Przyrodniczego.
-
rower1025 prawidłowo odgadł :D
-
...kopuł obserwacyjnych w Forcie 52 Borek?
-
Widziałem jeden z nich, jest nawet na zdjęciu zrobionym po zakończeniu 20 wyprawy KTK :)
-
W Galerii pojawią się niebawem fotki Fortu Tonie, tak więc tam będą ujęcia tych napisów (choć z daleka). A jak to się stało: otóż... schodząc z górki, poślizgnąłem się i wpadłem butem na te napisy B64, patrzę z trwogą a tu one po kolei spadają na ziemię... Oto i skutek niezabezpieczenia tych elementów pancernych: leżały w każdych warunkach atmosferycznych, na ziemi, korozja zrobiła swoje: całe napisy były rozwarstwione od podłoża pancerza. Odłożyłem je (te literki) na ich miejsce, ale w rękach mi się rozsypały po części...
-
heh... W dniu 16 marca 2007 roku, będąc na Forcie Tonie, byłem świadkiem czegoś wstrząsającego: na moich oczach rozsypały się natłoczone litery (te na wieży pancernej, leżącej na ziemi w kilku częściach oddzielnie)...
-
Na razie nie przewiduję zmiany ani nazw ani wyróżniania danego działu na stronie :)
-
Interesującym tematem związanym z Fortem Skała jest sprawa tych tuneli i korytarzy jakiego przeznaczenia? oraz historia o zaginięciu grupy żołnierzy ck...