Kriso'74 Posted March 27, 2015 Report Share Posted March 27, 2015 Ostanio wpadła mi w ręce kśiążka (a właściwie kilka książek). Ta konkretna o ktorej piszę nosi tyuł:,,Austriacko-Węgierska Artyleria Forteczna w przededniu wybuchu I wojny światowej'', autorstwa Przemysława Jaskółowaskiego, wydana w 2004r. Muszę przyznać, że napisana jest tak fachowo i tyle w niej informacji, że dech zapira! w związku z czym pozwolę sobie otworzyć temat o artylerii fortecznej i po kawału będę się starał dzielić wiedzą jaką zdobyłem, a przy okazji wyjaśni się kilka niejasności na temat uzbrojenia fortów artyleryskich. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kriso'74 Posted March 27, 2015 Author Report Share Posted March 27, 2015 Cz. I Artyleria forteczna była uznawana za elitę wśród artylerii jako takiej. Forty artyleryjskie były obsadzane jednostkami specjalistycznymi. Formacja ta różniła się pod względem posiadanego sprzętu jak i struktury. Odmienność ta polegała przede wszyskim na stacjonarnym charakterze służby. O elitarności, stanowiły wymagania stawiane przed oficerami, podoficerami i początkującymi adeptami. Musieli wykazywać się dużą wiedzą techniczną i znajomością nowinek technicznych. Przypomnę, że na początku XX w nastąpił szybki rozwój techniki wojskowej, więc nauki było sporo. Swoje święto oddziały artylerii fortecznej obchodziły 20 VII, na pamiątkę bitwy morskiej pod Lissą w 1866 r. (ciekawostka).A teraz cytat:Najważniejszym czynnikiem w prowadzeniu wojen była i jest siła oraz rodzaj ognia, jakim się dysponuje, dlatego park artyleryjski oddziałów fortecznych stanowił sprzęt wysokiej klasy (choć niejednokrotnie przestarzły).Artylerię forteczną cechowała różnorodność kalibrów i wzorów dział, których wprowadzanie na uzbrojenie rozpoczęto w drugiej połowie XIX w. Sprzęt starszych wzorów modernizowano, tak aby mógł spełniać kryteria współczesnego pola walki. Zabiegom takim pod koniec XIX w. poddano armaty Wz 1861 i Wz 1875. Wspomnieć należy o działach Wz 1863 które były ładowane od wylotu lufy i zyskały sobie (w Krakowie) pogardliwy przydomek ,, Działa Uriasza''. Nazwa ta wskazywała na gwałt (w czasach artylerii odtylcowej), jaki zadawali artylerzyści lufom armanim ładując je od przodu.'' Na dzisiaj tyle ;-) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kriso'74 Posted April 13, 2015 Author Report Share Posted April 13, 2015 Odnoszę wrażenie, że nikt tego nie czyta... więc nie wiem czy jest sens się produkować. Ale może podam link do strony panaJaskółwskiego. Jednocześnie pragnę przeprosić, gdyż popełniłem literówkę w nazwisku... Jeszcze raz przepraszam. Jaskółowski - Reg. Art. Fort. Nr 2, k. u. k. artyleria i twierdze Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kriso'74 Posted April 13, 2015 Author Report Share Posted April 13, 2015 A jeżeli będą chętni to z przyjemnością opiszę jak działały forty artyleryjskie i jakie mam refleksje Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Please sign in to comment
You will be able to leave a comment after signing in
Sign In Now