Skocz do zawartości

Fort Prokocim a paintball


Gość bucler
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z góry przepraszam za brak znajomości fachowych nazwy:)

 

Zastanawiam się czy na tym forcie można by zagrać w paintball. Mówiąc na mam na myśli ten lasek, który znajduje się za fosą, na forcie (chyba nazywa się to wałem artyleryjskim). Obejrzeliśmy wstępnie to miejsce i wygląda dosyć ciekawie. Dużo drzew, miejsc w których można się ukryć i takie dziwne, po części zakopane ?schrony?, których niestety nie mieliśmy odwagi spenetrować. Ciekawa jest także ?brama główna? i otaczające ją budynki (jedna drużyna broni bramy, a druga próbuje się wedrzeć) , ale trochę przeraża nas ilość swastyk, szkła i zużytych strzykawek. Ogólnie zwiedzając fort staraliśmy trzymać się otwartych przestrzeni, ponieważ sam pomysł o wejściu do tych wszystkich budynków trochę przeraża:) Stąd mam kilka pytań:

1. Czy jeżeli zaczniemy grać na tym wale artyleryjskim czy będzie to dewastacja zabytków? Farba używana w markerach, to zwyczajny barwnik spożywczy i zmyje go jeden deszcz, poza tym siła z jaką kulka uderza o ścianę, nie będzie raczej w stanie jej uszkodzić:) Zdaje sobie sprawę, że ten fort jest straszliwie zdewastowany (dziury w ścianach, graffiti, wszędzie pełno śmieci), ale wiem, że policja może się przyczepić do wszystkiego.

2. Czy przebywanie na tym forcie jest bezpieczne. Mam na myśli czy nie jest to jakieś miejsce spotkań satanistów i skinheadów (sądząc po znakach na ścianach) i czy nic tam się nie może zawalić?

3. Gdzieś wyczytałem, że ten fort jest własnością Collegium Medicum UJ, której przypadkiem jesteśmy studentami i czy w związku z tym powinniśmy wcześniej postarać się o zgodę dziekana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze fort nie jest własnościa UJ, a po drugie polecam fort Lasówka - idealny do strzelanki, zreszta spotykaja sie tam grupy o tym zainteresowaniu, jak tez na forcie Jugowice. Taka zabawa nie szkodzi fortom, a wręcz podkreśla ich militarne znaczenie. Sam sie w to czasami bawie i polecam wszystkim.

Prokocim jest strasznie zasyfiony, kupa szkła i wszelakiego badziewia, a czasami trzeba paść na glebe :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że został on przekazany cmuj wyczytałem w wikipedii i na jednej ze stron o fortach.

W takim razie ja polecam zabudowania, które znajdują się nad fortem Jugowice. Kiedyś to była chyba wytwórnia win, a teraz wszystko pustoszeje i na prawdę dobrze się tam gra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paintball to super sprawa, podobnie jak asg :) a tak sie składa że prawie każdy fort do takiej zabawy jest poprostu genialnym miejscem. Tylko najważniejsze jest żeby ekipy strzelające sie sznowały obiekt. Co do strzelania sie z markerów po zamkniętych pomieszczeniach fortów, to mam kilka wątpliwości. Deszce w środku nie pada, i zostaje mnóstwo śladów walki, które moim zdaniem negatywnie wpływają na wygląd wnętrz. Dlatego wole ASG, ale nie tylko z tego powodu (dłużej na ten temat sie rozpisywać nie będe, bo to nie jest odpowiedznie miejsce :D ). Mimo wszystko uważam że większość ekip, postępuje ok. Strzelając sie w forcie też o niego dbają :) np. ekipa asg która sie strzela w prokocimiu wysprzątała cały teren fort jakoś przed zimą, ale są też inne bardziej przykre przypadki. Podsumowując, strzelanie sie w forcie, może wyjśc nawet twierdzy na kożyść, pod warunkiem że ekipy szanują miejsce w którym spedzają swój wolny czas :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak pozatym. Miejsce o którym piszesz to żeczywiście wał artyleryjski. Te "przysypane schrony" to schrony pogotowia w których chowali sie kanonierzy w trakcie ostrzału. Do środka warto wejść, ale do tych położonych na skrajach. Z tamtąd poterny (podziemne korytaze) poprowadzą do kaponier (budynków znajdujących sie na dzie fosy, służących do ich obrony). W Prokocimiu nic sie na głowe nie zawali, możesz w środku biegać skakac i tak dalej :D A co to tego czy nie ma tam jakiś podejżanych osób, to jest tak jak nie raz pisałem. Na zewnątrz fortu jest nawet bardziej niebezpiecznie niż w środku. Taki prosty przykład, ze mnie już nie raz probowali okraśc na ulicy i takie tam, a na fortach raczej nigdy nic sie bardziej niebezpiecznego nie stało. Jasne że czasem do fortu zwala sie jakas ekipa, bo to dobre miejsce na libacje, ale są wtedy na tyle głośno że ich usłyszysz. Ale ogólnie żecz biorąc jak kogoś w prokocimiu spotkasz to na 90% bedzie to albo chłop z asg, albo chłop z psem na spacerze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego ja wole ASG :mrgreen: zreszta i tak jak już coś strzelam sie na budynkach nad Jugowicami

 

A tak pozatym, jasne że jak w środku wszystko jest pochlapane tymi farbkami, to to nie wyglada ładnie, ale znowu to nie jest jakaś starszna tragedia, biorac pod uwage że jeśli ktoś sie w tym forcie strzela, to najczesciej dba tez zeby w środku nie było śmieci i takie tam. Jak juz pisałe sa też wyjątki, niestety.

Sprawa troszke kontrowersyjna, ilu nas tu bedzie tyle bedzie też opini na ten temat, ja tez wole fort z czystymi scianami, ale paint ball to niewątpliwie jakaś szansa dla niktorych fortów TK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Atterdag
Cóż.... znam przypadki gdzie paintball ocalił fort przed dewastacją. Obiekt został przejęty przez klub paintballowy i teraz na fort chuchają i dmuchają - poza ustawieniem głupich przeszkód w fosie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
dokładnie tak jak pisał Matys - co do Fortu Prokocim to mój znajomy tam się strzela (jeśli chodzi o ASG) i sam mi właśnie mówił o grupach mających "pod opieką" nie wiem czy jeden czy kilka fortów - wszakże są to genialne miejsca jak już było wcześniej pisane. Sami nawet właśnie z w/w kolegą myśleliśmy o tym aby jakoś, może, kiedyś w przyszłości obstawić sobie jakiś forcik, wysprzątać na błysk itp itd - co prawda jak dla mnie na dzień dzisiejszy to mało wykonalne, ale kto wie... może kiedyś. Kilka lat temu miałem przyjemność zapoznania się z ASG i byłem 5 czy 6 razy na "manewrach" z grupą na pasterniku na poligonie... Tamtejszy fort wydawał mi się wtedy kupą gruzu do rozbiórki - teraz jak sobie pomyśle o jego stanie to mi się płakać chce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

toż właśnie mówię iż kiedyś dla mnie to czy jakiś inny fort (w tym wypadku pasternik) to była kupa kamieni, cegieł i innych wynalazków, ale odkąd przyjrzałem się 53 (o ile dobrze pamiętam numer) w Bodzowie i 39 Olszanica to się zakochałem w fortach. Co do Pasternika to ja nie umieć nazwać profesjonalnie jego części odpowiednio itp itd ale fakt faktem wchodząc na poligon obok budy strażniczej tamtejsza cześć fortu jest w stanie wręcz idealnym, natomiast mi chodzi bardziej o jego północną część, która nie wyglądała zbyt imponująco - tak czy siak, teraz wg mnie każdy fragment fortyfikacji w TWK, nawet mały murek w parku Wyspiańskiego przyprawia mnie o dreszcz emocji.

 

 

Przepraszam za brak profesjonalizmu w powyższej wypowiedzi, ale dopiero się "wkręcam" w tematykę, a pisząc z pracy nie mam możliwości dokładnego sprawdzenia numerów itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak się to zaczyna... każdy murek, każda resztka po blokahauzie, każdy wał ma swoją historię... i dlatego ludzie zajmujący się Architectura militaris mają znamiona szaleńców gdyż z tych fragmentów starają się ją odczytać :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Takie rzeczy powinny byc zakazane, nie po to sie interesuje fortami aby potem ogladac sciany z żółtymi, czerwonymi i innymi plamamu po kulkach... dewastacja.

 

Popieram, ASG ok bo nie pozostawia po sobie żadnych uszkodzeń na forcie, ale po paintballu zawsze zostaje pełno syfu: plamy na murach, walające się wszędzie nie zużyte kulki z farbą.

A po za tym gdy byłem na Forcie 52a Łapianka to się nie dało spokojnie przejść pełno ludzi grających w paintball. Forty nie są ich prywatną własnością, skoro są dostępne do zwiedzania.

A tym czasem zwiedzając fort trzeba uważać żeby nie dostać kulką z farbą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe nie musisz mówić. z

Tatarczukiem ostatnio zrobiliśmy sobie ognisko na Forcie Mydlniki no i też było ścięcie z paint[...]owcami..., a że ja impulsywny jestem... cóż. Ustąpiliśmy, bo widać było, że chłopakom zależy na strzelance (sam wiem jak to jest), ale niewiele brakowało jakby jeden młody zobaczył mnie z bardzo bliska... pyskować się zachciało. Później doszedł Wojciech i też widział jak to wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
Ostatnio paintballowcy i ASGowcy zagnieździli się na stałe w forcie Mydlniki ! Wszędzie na podłodze leżą kulki ASG i nie użyte kulki do paintball'a , ściany są ubazgrane w Żółto-Pomarańczowej farbie , która i tak jest specyficzna , bo zanika po 3 dniach .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...