Skocz do zawartości

Ognisko Forteczne


Joanna
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejna obowiązkowa impreza dla każdego "ktk - owca" :twisted:

 

Na pewno planowane jest z okazji 25 wyprawy :>

 

ale może uda się wcześniej coś zorganizować :mryellow:

 

po którejś Tajnej misji itp. :bemused: czekam na propozycje również :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj ustaliliśmy z Wojciechem miejsce takiego ogniska :mrgreen:

 

Fort 41a Mydlniki :bemused: bo: miejsce oddalone od siedzib ludzkich, spokój...

 

Ale, że to raczej daleko, to proponowałbym by to ognisko odbyło się w godzinach wcześniejszych, tak by każdy mógł wrócić komunikacją MPK do swoich domów, bez żadnych problemów.

 

Czyli takie ognisko mogłoby być w godzinach: 17 - 19 (o np. 19 musiałoby się już zakończyć).

 

Poozstaje tylko ustalenie daty; ale czerwiec wydaje się odpowiedni ;) i w sobotę oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze forteczne ognisko (dla uczestników wypraw KTK i tajnych misji):

 

Termin: 16 czerwca 2007

 

Miejsce zbiórki: pętla tramwajowa w Bronowicach Nowych.

 

Godzina zbiórki: 18:00 - 18:30

 

Miejsce ogniska: teren Fortu 41a Mydlniki

 

 

Jak macie jakieś sugestie do tego co tam ze sobą wziąść to piszcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taką propozycję też aby powysyłać maile informacyjne do stałych uczestników wypraw (tych których nie ma na forum) - tak zresztą coś mi się obiło o uszy na wyprawie ;)

 

Co do tego co zabrać ze sobą to na pewno to co każdy będzie chciał jeść 8)

i pić :mrgreen: hehehe :twisted:

 

plus ew. przydałoby się aby jedna osoba wzięła takie produkty wielorazowe jak np. ketchup, musztarda itp.; chleb; aby każdy nie musiał tego nosić - a potem zrzuta :>

 

plus przydałoby sie coś do drewna, jakaś mała siekierka itp.

aha i jeszcze jakis nóż (scyzoryk) do zaostrzenia patyków (chyba że ktoś ma taki profesjonalny sprzet do pieczenia na ognisku kiełbasek to też mile widziany hehe :P )

 

hehe więcej (grzechów ;) ) nie pamiętam :mrgreen: na pewno dużo pozapominałam :/ więc podajcie swoje propozycje jeszcze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Admin juz powysylal e-maile do ludzi z wypraw :P

 

Co do narzedzi to noz lub cos w tym stylu z reszta juz nadmienialem na IRC :>

 

sa takie widelki :?: :!: do kielbasek ale niezbyt wygodne w transporcie juz lepiej pozostac przy tradycyjnych sprawdzonych z drzewa widelkach :)

 

a jedzenie i picie hm...co kto lubi niech wezmie tak po prostu :mrgreen:

 

no nie ma co wymyslac i wydziwiac kazdy chyba byl to wie o co chodzi bedzie git :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:mrgreen:

 

No i pierwsze forteczne ognisko mamy za sobą :)

 

Było mniej więcej tak: zbiórka była na pętli tramwajowej w Bronowicach Nowych; przyszedł tylko Wojciech (za co dzięki) i podjęliśmy decyzję by chociaż zobaczyć ponownie Fort Mydlniki... każdy jednak miał w plecaku składniki na ognisko :mrgreen:

 

Pogoda była fajna; nawet się rozpogodziło na wieczór ;)

 

Idąc tak dróżką do Fortu Mydlniki gadaliśmy o różnych sprawach, pan Adam zapewne będzie czekał w pobliżu Fortu, no i rzeczywiście jakiś odcinek przed nim pojawił się na rowerze pan Adam (nie zawiódł nas) i tak w trójkę poszliśmy do Fortu.

 

Miejsce na ognisko przed samym Fortem było jednak (jak przypuszczaliśmy) zajęte przez grupkę starszych ludzi...

 

Poszliśmy więc na wały Fortu i tam w trójkę siedliśmy i oglądając piękne widoki gadaliśmy o sprawach też nie fortecznych ;)

 

Niestety pan Adam był tylko na chwilę; spieszyło mu się by jeszcze na rowerze zwiedzić pewne miejsce; no i pojechał żegnając się z nami, do zobaczenia na wyprawie KTK!

 

Zostaliśmy w dwójkę; podjęliśmy kolejną decyzję; robimy ognisko forteczne mimo, że reszta zawiodła w ten czy inny sposób...

 

Ja z domu przytaszczyłem w plecaku sporo... drewna :mrgreen: stąd miałem dość niesienia już tegoż plecaka bo taki był ciężki...

 

Miejsce na ognisko wybraliśmy na... końcu stropodachu Fortu Mydlniki; Wojciech i ja poukładaliśmy drewno, podpalił gazetą i... czas by dać przyniesione kiełbaski na patyki zerwane z drzewa :mrgreen:

 

Smażą się pięknie, dym się unosi drugi już w tym Forcie :mrgreen:

 

Od czasu do czasu nad naszymi głowami podchodzą do lądowania samoloty na lotnisko w Balicach, piękne widoki...

 

No i ściemnia się wokół... kiełbaski z przyprawami i chlebem (które przyniósł Wojciech) smakowały wyśmienicie :mrgreen:

 

Sporo uwieczniłem na zdjęciach...

 

Gadaliśmy o sprawach fortecznych i nie tylko; nie sposób opisać ;)

 

Po zjedzeniu po 2 kiełbaski... czas chyba zmoczyć gardło ;) oczywiście przynieśliśmy też piwo :mrgreen: hehe...

 

Robiąc fotki, gadając, zwiedzając Fort Mydlniki, zastał nas już ciemny mrok wokół; czas był też na przejście z latarką (Wojciech o niej nie zapomniał w porównaniu do mnie) całego obiektu w ciemnościach... hehe.

 

Póżniej wróciliśmy ponownie na nasze stanowisko (tamci co byli na ognisku przed samym Fortem już dawno rozeszli się) by podziwiać kolejne lądujące samoloty pięknie rozświetlone niczym statki kosmiczne z ''Gwiezdnych Wojen'' :mrred: oraz księżyc - cienki rogalik :mrgreen:

 

Czas zatem na powrót, bo ostatni tramwaj z pętli odjeżdża o godz. 22:42...

 

Powrót z latarką rozświetlającą powrotną drogę był niesamowity; wokół same cienie potworów i mroku (hehe naoglądało się horrorów i nie tylko) które wywoływało światło latarki ;)

 

No i końcówka to wyścig z czasem :mrred: zdążyliśmy na ostatni tramwaj, ''13'' wróciliśmy, Wojciech wysiadł za 4 przystanki i do zobaczenia i napisania :D a ja wysiadłem póżniej i pieszo znów do domu :mrgreen: :mrgreen:

 

Zatem podsumowując: było super i szkoda tylko, że zainteresowanym osobom coś wypadło :lord: :bemused:

 

:arrow: www.fortyck.pl/inne_18.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko bylo tak jak dokladnie opisal Adam :P

 

Male sprostowanie,otoz :1.przed wejsciem do fortu zabawiala sie grupka starszych ludzi.

2.na przedpolu fortu rowniez grupka tym razem mlodych.

3.grupka :?: :shock: nasza czyli KTKteam.

Dodam ze samoloty przylatujace jak i odlatujace robily mily nastroj :mrgreen:

Widoki z kazdej strony zapierajace dech w piersiach,poza tym powietrze i zielen :>

 

Kielbaski,"napoje" i same ognisko przednia zabawa ;)

Wreszcie nadszedl wieczor :twisted: ,a co za tym idzie atrakcje nocne :mrgreen:

Nie sposob opisac tego co przezylismy (ale skoro pisze to wszystko to przezylismy)

 

Niech zaluja Ci co mieli byc ,a nie przybyli :evil: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...