Jump to content

Linia Mołotowa


Guest Lukasz
 Share

Recommended Posts

Guest Lukasz

Na przełomie lipca i sierpnia 2008 roku (jak niektórzy wiedzą) wraz z Kaśką i nie tylko, odwiedziliśmy fragment Rawsko - Ruskiego Rejonu Umocnionego Linii Mołotowa.

 

Nie nastawiałem się zbytnio na nie wiadomo co, ale miłe me zaskoczenie było jak wyłaniając się z leśnej drogi, mym oczom ukazało się pole a na nim "coś"... Radziecki bunkier... pierwszy jaki miałem okazję zobaczyć na tych terenach.

 

W sumie zwiedziliśmy 10 obiektów. Jedne mniej ciekawe, inne bardziej, jedne zaśmiecone, inne w stanie wręcz idealnym.

Największe wrażenie zrobił na mnie schron dla 3 karabinów maszynowych. Wielki, opasły i... nieziemsko mroczny jak na pierwszy kontakt. Podchodząc pod okno strzelnicze (patrz poniżej)

 

http://www.fortyck.pl/skarbiec/skarbiec_486.jpg

 

usłyszałem kapiącą w środku wodę... nomen omen schron po kostki zalany, ale zwiedzić się da...

 

Największym problemem podczas wyprawy, było znalezienie niektórych schronów. Bez danych GPS (o posiadaniu GPS nie wspomnę), mając mapę turystyczną z zaznaczonymi schronami w formie wielkich czarnych plam... można szukać do woli.

Na wzgórzu wielkości połowy 1/3 kombinatu w Hucie, gdzie zaznaczone są 3 obiekty, trawa i krzory po szyje, gęsty las etc, etc, szukajcie śmiało jak nie wiecie gdzie szukać. :P

 

Jeśli ktoś chce wiedzieć na tema LM coś więcej, odsyłam po prostu do wujka Google.

 

Zdjęcia Linii Mołotowa :arrow: http://www.fortyck.pl/skarbiec_33.htm

Link to comment
Share on other sites

A czy blisko tych umocnień jest jakaś wieksza czy mniejsza wioska ?

To okno strzelnicze i jego wygląd - zgadzam się mrok .

Apropopo , przypomniało mi to odcinek Bolka i lolka , w którym trafili

do takich poniemiecko-poradzieckich bunkrów , znależle granaty i mysleli ze to grzyby :twisted:

Link to comment
Share on other sites

Guest Lukasz

Słuchajcie.

 

Jeśli chodzi o dojazd to pośpiechem z Krakowa do Horyńca Zdroju +/- 5 do 5,5 godzin, samochodem do Horyńca myślę że w 3,5 do 4 spokojnie.

 

Większą mieściną jest Lubaczów, lub też o wiele mniejszą acz turystyczną, sam Horyniec.

 

Krydo czy dużo łażenia po polach? Zależy jaki Rejon Umocniony. Rawsko Ruski ma masę schronów na polach ale same te na których byłem (8 z tych ze zdjęć) są na niewielkim terenie. W sumie z dokładną penetracją 3-4 godziny łażenia.

Link to comment
Share on other sites

A może by tak się wybrac w tym roku, na mała wycieczke w tamte strony :?: tak na spokojnie, jakiś nocleg załatwić, i pozwiedzać bez pośpiechu ;) Zawsze to w grupie raźniej :P
Link to comment
Share on other sites

Guest Lukasz

Na niniejszej mapce zaznaczyłem w dużym mniej więcej rozlokowanie schronów, które w większości widziałem.

Krydo odnośnie pola... większość leży na jakimś polu rolnym i szczerze, nie miałem ani czasu na bieganie po pszenicy ani ochoty, ale gdzieniegdzie było wykoszone więc można było spacerkiem do obiektu podejść.

 

Co do noclegu może być problem, bo: w Lubaczowie, czy w Horyńcu coś się może załatwi, ale bez transportu własnego (chyba, żę rowery) nie poszalejemy. Oczywiście kto zdrów i chętny to na piechte, ale z noclegiem w plenerze... Ja osobiście nie mam kondycji do chodzenia więc nie podjąłbym się takiej wyprawy, lecz... samochodem czy rowerami można jechać.

 

http://img82.imageshack.us/img82/7079/horyniecmapaib0.jpg

 

Na necie są dokładne mapy, z RR RU i lokalizacją obiektów wraz z opisami - poszukajcie jak chcecie.

Tak jak mówię, nie wiele widziałem, ale mam zamiar uzupełnić braki w miarę możliwości.

Występują również schrony po lasach (moim zdaniem ciekawsza sprawa z racji otoczenia), jednak zlokalizować jak to się mówi "na pałę" schron w lesie nie mając pojęcia gdzie się jest i czego dokładnie się szuka jest bardzo ciężko ( a przynajmniej mnie było - gdzie gonił mnie czas, głód i komary)

Link to comment
Share on other sites

Guest Lukasz
ale też nie wszędzie ten samochód zostawisz, a na pole komuś nie wjedziesz... dlatego najwygodniej pociągiem z rowerami, tyle że to też koszta, itp itd. Ja mogę jechać jak tylko fundusze pozwolą... no i czas przede wszystkim
Link to comment
Share on other sites

Guest Lukasz
ale wydaje mi się, że warto jechać - w innych miejscowościach są też ciekawe obiekty, z pozostałościami po mocowaniach armat p/panc. 76,2 mm, kopuły obserwacyjne itp itd
Link to comment
Share on other sites

No to trzeba będzie zorganizowac wycieczke, w jakiś ciepły dzień, oczywiscie gdy już będzie zielono :) Ja jednak pojade samochodem, przynajmniej wiecej rzeczy można ze soba zabrać, a kwestia pozostawienia samochodu, no cóż zawsze się gdzieś jakieś miejsce znajdzie :) Oczywiscie kto będzie wtedy chciał to będzie się mógł ze mną zabrać :P Ale do planowania mamy jeszcze sporo czasu :)

 

ps. Łukasz mam nadzieje że plan ew. przyszłej wycieczki już opracujesz, jako że byleś w tamtych okolicach ;)

 

No i teraz pozostaje nam czekać na wiosne :mryellow:

Link to comment
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...