Uff... (to znaczy tyle, że zwiedziliśmy aż trzy forty) 39 wyprawa KTK przeszła kilka godzin temu do historii, a oto jak mniej więcej było: Po pierwsze i najważniejsze: dziękuję panu Stanisławowi i jego synowi Krzysztofowi za towarzystwo :) Na innych uczestników z KTK (nie wiem w takim razie po co się wpisaliście) po raz kolejny nie mogłem liczyć, co utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że obrałem słuszną drogę po pamiętnej Fortecznej Misji z grudnia 2011 r. Pan Stanisław przyszedł wraz z synem Krzysztofem, zwiedził znacznie mniej fortów niż my, atmosfera i dyskusje trwały w najlepsze przez cały czas trwania 39 wyprawy KTK. Zwiedziliśmy trzy forty: - Fort Barycz - Fort Kosocice - Fort Rajsko Pogoda dziś wyjątkowo dopisała na takie zwiedzanie :) Po obejrzeniu DOKŁADNIE tych fortów wróciliśmy w powrotną drogę pod Fort Prokocim i ''Tesco'' na ul. Wielickiej skąd pożegnaliśmy się i rozeszli do swych domów. 39 wyprawa KTK zakończyła się o godzinie 15:17.