Skocz do zawartości

Moje spotkanie


fortyck
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moje pierwsze spotkanie z fortami Twierdzy Kraków miało miejsce w 1987 roku za pośrednictwem książki J. Piwowońskiego: ''Mury, które broniły Krakowa''.

 

Na własne oczy zobaczyłem Fort 50a Lasówka, wtenczas jeszcze niedostępny, bo zajęty przez spółdzielnię chemiczną ''Barwa'' (nawiasem mówiąc istnieje do dziś, na szczęście w innym rejonie Krakowa), ale (patrząc z perspektywy czasu) był cały w prawie idealnym stanie...

 

Następnie ujrzałem Fort 2 Kościuszko, Fort 50 Prokocim...

 

A potem coraz więcej i powrotów do tych już odwiedzonych, ale to już gdy miałem pierwszą wersję strony internetowej.

 

A przed tym nastąpiło nieoczekiwane zrządzenie losu: w 1999 roku podczas niezliczonej wędrówki do Fortu 50a Lasówka, odkryłem pozostałości chemiczne po byłym użytkowniku tego obiektu (''Barwy"), górę tubek z farbami do włosów, szklanych próbówek, itd.

 

Nie mogąc się pogodzić z takim stanem rzeczy napisałem list do redakcji ''Gazety Krakowskiej'' informując o dokonanym odkryciu.

 

Szybko odpowiedzieli, telefonicznie.

 

W umówionym dniu, spotkałem się z reporterem tej gazety i razem wyruszyliśmy do Fortu 50a.

 

Tam opowiedziałem co i jak, reporter zrobił fotki tego znaleziska i... wkrótce potem ukazały się trzy duże artykuły w ''Echu Krakowa'' (codziennym dodatku do ''GK'') o tej sprawie.

 

I udało się, ''Barwa'' wywiozła te śmieci z Fortu 50a Lasówka.

 

Wtedy (gdy odkryłem te śmieci) postanowiłem biec z odsieczą na ratunek zaniedbanej Twierdzy Kraków, co prawda nie myślałem jeszcze o stronie internetowej, a raczej robiłem zdjęcia fortów.

 

Dopiero w czerwcu 2002 roku zainwestowałem w profesjonalną domenę na adres strony.

 

I wykupiłem usługi serwerowe u liczącego się providera internetowego.

 

Niestety nie byłem na tyle jeszcze obeznany z tym wszystkim, że na początku 2003 roku rozwiązałem Umowę.

 

Strony nie było (była tylko informacja o tym, że wkrótce powstanie niczym Feniks z popiołów) w Internecie do końca sierpnia 2003 roku.

 

W czerwcu 2003 roku u prywatnej osoby zamówiłem stworzenie serwisu internetowego z prawdziwego zdarzenia, oraz znalazłem nowego providera (też istnieje w Krakowie) i u niego super ofertę serwerową, komercyjną, na serwis...

 

I od września 2003 roku wystartowała ponownie strona pod tym samym adresem co wtedy: www.fortyck.pl

 

Mam coraz to nowsze pomysły na ten serwis, jest kilka osób, które tworzą (jeszcze dorywczo, z pasji) razem ze mną tą witrynę.

 

A będzie jeszcze lepiej i to wkrótce :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 1 rok później...

również gratuluje wytwałości ! tak trzymać ;) idzie co raz lepiej ! :D... Twierdza Kraków to przecież piękny temat ;) hobby :D

 

moje spotkanie z Twierdzą Kraków ;)...właściwie to turystyką ogólnie zainteresowałem się w wakacje :) które spędzałem prawie całe ( a prawie robi wielką różnicę :D ) w domu. Musiałem znaleźć sposób na wakacje w mieście :D i wycieczki po okolicach domu były strzałem w dziesiątkę ;) nie dość że daleko od domu :D to jeszcze kilka godzin bez rodziców :P. Czułem się wolny :) można powiedzieć że złapałem bakcyla ;). A jak trafiłem na trop Twierdzy Kraków ? :) będąc w Forcie Batowice... nie mialem odwagi wejść do środka :D ( strach :oops: :D ) ... i nastała chęć odkrycia tego fortu, no i szukając informacji nt. Fortu Batowice trafiłem na stronę www.fortyck.pl zobaczyłem że organizujecie wyprawy :D i jestem ! :D A moje dwie pierwsze wyprawy były świetne ;) przygoda z niezbyt legalnym :D wejściem na teren wojskowy... oraz przygoda w ciemnych kawernach :D tylko ciekawego do odkrywania ! :D a sam byłem na ledwie 7-10 fortach.

Z każdą wyprawa ciekawość i chęć odkrycia jest większa... :D i to jest piękne ;). Dotychczasowe przygody z TK zawsze mile wspominam :) a dopiero początek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Ja natomiast pamiętam że bardzo dawno temu - może miałem 6 - 7 lat na wycieczce po okolicach krakowa a raczej pikniku na odludzi natknąłem sie na jakiś dziwny mur, a raczej ścianę gdzieś w lesie i jakieś zabudowania porośnięte trawskiem i drzewami - wtedy poraz pierwszy usłyszałem słowo fort (było to gdzieś w okolicach lasku wolskiego i nie mam pojęcia co wtedy widziałem.

 

Później kilkanaście lat przerwy. Codzienne mijanie Bastionu Kleparskiego nie ruszało mnie wcale - może że jest taki dostępny i widziany dzień w dzień. aż w kwietniu 2005 roku kolega zawiózł mnie na Fort 39 i 53 - nie wiedział że obudził we mnie zło pierwotne i słowo FORT będzie moim drugim imieniem (żeby jeszcze wiedza szła w parze z tym pierwszym) ale właśnie po to tu jestem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mnie zainteresowanie Twierdzą Kraków dotknęło w 2001 roku, gdy zobaczyłem w księgarni pierwszą część przewodnika Łukasika i Turowicza. Można powiedzieć, że otworzyło mi to oczy na zupełnie, czy tez prawie zupełnie, nieznany aspekt dziejów Krakowa. Kolejne dwie części bardzo pobudziły moja ciekawość. Zacząłem też trochę grzebać w Internecie, czego wynikiem jest moja tu obecność.

 

Poza tym, 3 lata temu, przeprowadziłem sie na Borek Fałęcki i mieszkam teraz 5 minut drogi od fortu 52 Borek. Jak więc, w takiej sytuacji, nie interesować się Twierdzą Kraków ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
no i jak się okazało na ostatniej wyprawie coś co wziąłem za pozostałości forteczne było pozostałością po wyciągu narciarskim (jak powiedział Wojciech)... co i tak faktu nie zmienia że pierwszy faktyczny kontakt z Fortami miałem daaaaaaaawno temu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...