Skocz do zawartości

Fort 44 Tonie


fortyck
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja miałem na myśli to, kto ich oprowadzi - Al Ganonim pisał o zwiedzaniu z przewodnikiem. Ludzi, którzy oprowadzają po Toniach jako przewodnicy grup, nie ma znowu aż tak wielu :mrred:

 

Uzyskanie zgody na wejście to sprawa osobna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 3 miesiące temu...
  • 7 lat później...

Przyszłość unikatowego fortu "Tonie".

 

Skarb Państwa i miasto walczą o jego odzyskanie.

 

Może powstać tam park

 

 

Skarb Państwa i gmina Kraków chcą odzyskać jeden z najlepiej zachowanych fortów Twierdzy Kraków: "Tonie".

 

Bezumownie użytkuje go krakowska Fundacja "Janus".

 

Do miejskich radnych zaczęły docierać informacje, że do zabytku wkrótce ma wejść komornik, krakowski magistrat informuje jedynie, że trwa postępowanie egzekucyjne.

 

Dzierżawca nie chce zabierać głosu, a radny Grzegorz Stawowy już snuje plany, że po opuszczeniu obiektu przez Fundację na terenie fortecznym można by stworzyć potężny park dla mieszkańców - na blisko 20 hektarach.

 

Znawcy fortyfikacji obawiają się, że w przyszłości wokół fortu może wcisnąć się zabudowa.

 

 

Fort nr 44 "Tonie" przy ulicy Jurajskiej to w większości własność Skarbu Państwa, ale częściowo należy również do gminy Kraków.
Od 2009 r. dzierżawcą fortu była krakowska Fundacja Aktywnej Ochrony Zabytków Techniki i Dziedzictwa Kulturowego "Janus" - w planach miała utworzenie w zabytku Muzeum Rozproszonego Twierdzy Kraków.
W 2019 r. umowa została Fundacji wypowiedziana - gmina twierdzi, że powodem było zadłużenie.
Wskazuje ponadto, że "cel dzierżawy nie był realizowany w sposób prawidłowy".
Urzędnicy określają dziś fundację jako bezumownego użytkownika obiektu.
Z tytułu korzystania z fortu bez umowy "Janus" ma wobec gminy dług: ponad 230 tys. złotych.
Skarb Państwa i gmina chcą odzyskać fort "Tonie".
- Sprawa o jego wydanie jest na etapie postępowania egzekucyjnego.
Nie ma jeszcze wyznaczonego terminu przekazania nieruchomości - twierdzą w biurze prasowym magistratu.
"Tonie" to jeden z najlepiej zachowanych i najbardziej wartościowych fortów Twierdzy Kraków.
Posiada m.in. unikatowe, wysuwane wieże pancerne, których łącznie wyprodukowano dziesięć - cztery z nich znalazły się właśnie na terenie fortu "Tonie".
Znawcy Twierdzy podkreślają, że obiekt jest bardzo ciekawy i cenny - ponadto do zabytku przylega ogromny, zielony teren ze starodrzewiem, co jeszcze bardziej podnosi jego wartość oraz atrakcyjność.
Z przekazywanych nam przez krakowian informacji wynika, że fort został ogrodzony - na co dzień nie jest dostępny dla mieszkańców, jedynie sporadycznie odbywają się tam dni otwarte.
Z ogólnodostępnych wiadomości wynika, że w obiekcie funkcjonuje Muzeum Twierdzy Kraków, a także Rozproszone Ekomuzeum Cywilizacji i Wojen XIX i XX wieku.
Z informacji jakie docierają do miejskich radnych wynika że wkrótce komornik może podjąć próbę "wyprowadzenia dotychczasowego dzierżawcy" z fortu.
Grzegorz Stawowy, przewodniczący komisji planowania przestrzennego Rady Miasta Krakowa, widzi w tym szansę, aby zarośnięty drzewami teren wokół obiektu udostępnić dla krakowian.
- W moim odczuciu regularnie rosnąca liczba mieszkańców w szybkim czasie będzie potrzebowała dużego terenu rekreacyjnego.
Te blisko 20 hektarów terenu z już istniejącym zadrzewieniem idealnie by się do tego nadawało - przekonuje radny Stawowy.
Złożył w tej sprawie interpelację do prezydenta Jacka Majchrowskiego.
Zdaniem Stawowego to perfekcyjne miejsce na duży park, do którego mieszkańcy osiedla Tonie, Azorów czy też Prądnika Białego Zachód będą mogli dojechać rowerem w kilka minut.
- Potężny, zielony teren, do tej pory niedostępny dla krakowian, znajduje się ponadto przy trasie rowerowej z Krakowa do Ojcowa.
Park stanie się zatem idealnym miejscem, gdzie podróżujący na dwóch kółkach będą mogli chwilę odpocząć.
Mieszkańcy mogą mieć ten park praktycznie za darmo: terenu nie trzeba wykupywać czy wywłaszczać.
Wystarczy zadbać o zieleń, wytyczyć alejki i postawić kilka ławek.
Plan miejscowy dopuszcza oświetlenia oraz realizację małej architektury, czyli np. siłowni czy placów zabaw - mówi nam Stawowy.
Aby mógł powstać park dla mieszkańców, Grzegorz Stawowy proponuje podzielenie działki fortecznej i wydzielenie z niej części właśnie pod ogólnodostępny teren zielony.
Takiemu pomysłowi sprzeciwiają się miłośnicy Twierdzy Kraków, zrzeszeni w Małopolskim Stowarzyszeniu Miłośników Historii "Rawelin", które zajęło oficjalne stanowisko w tej sprawie.
- To kolejna mało przemyślana i potencjalnie bardzo szkodliwa propozycja dotycząca fortów - przekonują przedstawiciele Stowarzyszenia.
Zauważają, że fort wbrew obiegowej opinii to nie tylko kubatury - cegła i beton oraz formy ziemne w obrębie fosy, ale większe założenie, usadowione w konkretnym, przemyślanym miejscu - wraz z drzewami i krzewami.
"Tak więc z działki fortecznej nie da się "wydzielić fortu", co sugeruje pan radny.
Nie ma żadnej "pozostałej części" - cała działka forteczna stanowi kompleksowe, spójne założenie i tak jest też traktowana w rejestrze zabytków - cała podlega ochronie" - czytamy w stanowisku Rawelinu.
Miłośnicy Twierdzy Kraków wskazują na przykłady, gdzie dokonano okrojenia działek fortecznych - z bardzo negatywnym ich zdaniem skutkiem.
Przywołują fort 45 Marszowiec w gminie Zielonki, gdzie działka została okrojona do granic fosy, a teren przedpola fortu poszatkowany na małe działki, możliwe, że niektóre w przyszłości zostaną zabudowane.
I właśnie takiego scenariusza - czyli prób zabudowania terenu fortecznego przy ulicy Jurajskiej obawiają się miłośnicy Twierdzy Kraków.
- Jeśli działka zostanie obcięta i będzie się mówić o parku "obok fortu", to czy nie pojawi się za chwilę pomysł, aby na części powstał budynek z przeznaczeniem na gastronomię czy usługi? - zastanawiają się w Rawelinie.
Radny Stawowy nie rozumie obaw, że teren wokół fortu zostanie zabudowany.
- Obowiązuje tam plan miejscowy dla wybranych obszarów przyrodniczych, który chroni zieleń przed zabudową.
Nie widzę natomiast przeszkód, aby w nowym parku pojawiła się kawiarnia i toalety.
Mamy XXI wiek, takie rzeczy w parkach to nie jest fanaberia, tylko udogodnienie dla ich użytkowników - mówi Stawowy.
Plan miejscowy przewiduje na terenie fortecznym zieleń.
Dopuszcza też zlokalizowanie w forcie usług m.in. z zakresu kultury czy edukacji.
Przyszłość fortu "Tonie" na pewno będzie w najbliższym czasie szeroko dyskutowana w Krakowie.
Wiele o obecnej sytuacji i sporze z gminą mogliby powiedzieć przedstawiciele Fundacji "Janus".
Skontaktowaliśmy się z jej prezesem, ale stwierdził, że na ten moment sprawy nie chce komentować.
O efekty działań Fundacji na terenie fortu "Tonie" pytamy dr Krzysztofa Wielgusa, znawcę fortyfikacji i pracownika naukowego Politechniki Krakowskiej.
Zauważa, że prace konserwatorskie na terenie zabytku zostały wykonane na najwyższym poziomie.
- Istnieje jednak coś takiego jak trwałość prac konserwatorskich.
Jeżeli się je przerwie, to co zrobiliśmy do tej pory, bardzo szybko się zestarzeje - twierdzi.
Jego zdaniem właśnie kontynuacji prac zabrakło w przypadku fortu przy ulicy Jurajskiej.
Ostatnie znaczące remonty były prowadzone w 2016 roku.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Żródło: https://krakow.naszemiasto.pl/krakow-przyszlosc-unikatowego-fortu-tonie-skarb-panstwa-i/ar/c1-8483389

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...