Skocz do zawartości

Forty N (N-1, N-10, FS-5, FS-8, FS-10...)


fortyck
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 6 lat później...

N1 - Zwierzyniec

 

Był tam ktoś kiedyś? Ogrodzony siatką , drzwi zamknięte. Gdzieś było info, że jest zakaz wstępu do radiostacji ale pracownicy chodzą tam normalnie. Zrobiłem parę zdjęć i zaznaczyłem ciekawe elementy:

 

http://zapodaj.net/7...313593.jpg.html

http://zapodaj.net/9...ac3355.jpg.html

http://zapodaj.net/2...e295f1.jpg.html

http://zapodaj.net/2...e42549.jpg.html

http://zapodaj.net/9...1e5edf.jpg.html

Edytowane przez bart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Deweloper, który wyburzył fort, musi go odtworzyć oraz stanie przed sądem.

 

Bloki też zbuduje - prace już ruszyły

 

Deweloper ruszył z inwestycją na terenie, gdzie ponad trzy lata temu nagle został zrównany z ziemią zabytkowy fort N-10 „Prądnik Biały”.

 

Firma ma pozwolenie na budowę: przy ulicy Wybickiego może wznieść siedmiopiętrowe bloki, ale musi też odbudować fort.

 

Z kolei prokuratura, która badała sprawę jego wyburzenia, skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko deweloperowi.

 

Zostały mu postawione zarzuty zniszczenia mienia, prowadzenia robót budowlanych bez pozwolenia oraz uszkodzenia zabytku, za co grozi do 8 lat więzienia.

 

Miłośnicy Twierdzy Kraków, którym nie umknęło, że przy Wybickiego rozpoczęła się budowa, zastanawiają się, czy deweloper rzeczywiście ma zamiar dokonać rekonstrukcji rozebranego cennego obiektu.
Zwłaszcza że teren, na którym toczą się prace, właśnie otoczono szczelnym płotem, który uniemożliwia zaglądanie tam z ulicy.
Pozwolenie na budowę dla inwestycji mieszkaniowej na działce przy Wybickiego 5 zostało wydane w połowie września tego roku (decyzja stała się ostateczna 6 października).
Przedsięwzięcie ma obejmować budowę zespołu budynków wielorodzinnych z usługami w parterze jednego z nich, ale także odbudowę i rekonstrukcję rozebranego przed trzema laty bloku koszarowego, wraz z aranżacją zieleni.
W projekcie są dwa budynki mieszkalne - każdy o dwóch segmentach nadziemnych na wspólnym garażu podziemnym.
Będą miały po 8 kondygnacji nadziemnych plus dwie podziemne.
Fort ma zostać odbudowany dla funkcji usługowej.
- Nie przewidziano etapowania inwestycji - zaznacza Dorota Zaucha-Rybka, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Krakowa.
Fort musi zostać odbudowany zgodnie z warunkami wydanymi przez miejskiego konserwatora zabytków i to właśnie one mówią m.in., że wykluczone jest etapowanie inwestycji.
Projekt powinien zostać zrealizowany kompleksowo, a oddanie do użytkowania zrekonstruowanego bloku koszarowego powinno nastąpić równocześnie z oddaniem budynków mieszkalnych.
- To oznacza, że inwestor może rozpocząć budowę bloków wcześniej, jednakże dopóki fort nie zostanie odbudowany zgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym, pozostałe budynki nie mogą zostać odebrane i oddane do użytkowania przez nadzór budowlany
- wyjaśnia Biuro miejskiego konserwatora zabytków.
W odpowiedzi na pytanie, jak miasto zamierza wyegzekwować odbudowę fortu przez inwestora, otrzymujemy z magistratu informację, że powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przeprowadzi kontrolę robót budowlanych prowadzonych przy ul. Wybickiego 5.
Dewelopera - firmę FRAX-BUD - zapytaliśmy o szczegóły dotyczące inwestycji i poprosiliśmy o udostępnienie wizualizacji pokazującej, jak będą wyglądać budowane bloki oraz zrekonstruowany fort. Wciąż czekamy na odpowiedź.
Przypomnijmy, że ponadstuletni fort międzypolowy rdzenia N-10 „Prądnik Biały”, ujęty w gminnej ewidencji zabytków, był - do momentu rozbiórki w 2018 roku - częściowo zachowany.
Istniał 40-metrowej długości, parterowy blok koszarowy, w okresie powojennym obudowany halą produkcyjno-magazynową, a także nasypy ziemne z reliktami zieleni fortecznej.
Blok koszarowy był w świetnym stanie. Zmiotła go z powierzchni ziemi rozbiórka - zniknął z dnia na dzień, wraz z innymi obiektami: magazynami, wiatami, garażami, które inwestor na tym terenie mógł rozebrać.
Nie było jednak zgody na wyburzenie samego fortu.
Wręcz przeciwnie - jego relikty miały zostać zrewitalizowane i wyeksponowane.
Jak podkreślali wtedy krakowscy urzędnicy, deweloper wiedział, że na tym terenie znajdują się relikty fortu pod ochroną konserwatorską.
I Urząd Miasta zapowiedział, że bez odtworzenia zniszczonego bloku koszarowego inwestor nie zbuduje planowanych przez siebie bloków.
W sprawie wyburzenia reliktów fortu N-10 prowadziła śledztwo prokuratura. Jakie są jego efekty?
- 6 sierpnia br. skierowano do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy akt oskarżenia przeciwko deweloperowi odpowiedzialnemu za inwestycję osiedla mieszkaniowego, pod którą dokonano wyburzenia tego zabytku
- informuje prok. Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej.
Rzecznik wymienia, że deweloperowi zostały postawione m.in. zarzuty uszkodzenia zabytku oraz „zniszczenia mienia w formie sprawstwa polecającego”, jak i prowadzenia robót budowlanych bez pozwolenia.
Zarzuty zostały też postawione architektowi, który, według śledczych, dokonał poświadczenia nieprawdy w projekcie tej inwestycji mieszkaniowej, a także kierownikowi budowy bezpośrednio odpowiedzialnemu za prowadzenie prac rozbiórkowych – w jego przypadku ma chodzić o poświadczenie nieprawdy co do rodzaju i czasu trwania prac rozbiórkowych.
- Oskarżeni to: Daniel D., Franciszek D., Krzysztof H. oraz Grzegorz L.
Złożyli wyjaśnienia, nie przyznają się do stawianych zarzutów.
Nie było stosowane wobec nich tymczasowe aresztowanie, odpowiadają z wolnej stopy - dodaje prok. Hnatko.
Pierwszy termin rozprawy sądowej wyznaczony jest na 28 lutego 2022 roku.
Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków ten, kto uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności do lat 8, ponadto sąd orzeka obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego, a jeśli byłoby to niewykonalne - nawiązkę na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków w wysokości do wartości uszkodzenia zabytku.
Przygotowujący dla prokuratury opinię biegły z zakresu architektury uznał, że zburzenie fortu „Prądnik Biały” stanowiło uszkodzenie całego unikatowego zespołu fortyfikacji „Twierdzy Kraków”.
Fort N-10 miał szczególną wartość wśród obiektów Twierdzy - był jedną z najlepiej zachowanych budowli fortecznych tego typu, a zaprojektował go Polak, Karol Konarski.
- Wiem, że długo trwało, zanim biegły oszacował wysokość straty.
Bo nie chodzi tylko o kilkadziesiąt ton stali z elementów konstrukcji fortu, które stanowią wartość rynkową.
Utracona została wartość dziedzictwa, lokalnej historii - to jest trudne do oszacowania.
Ponieśliśmy wszyscy wielką stratę i ona jest nie do odrobienia
- podsumowuje sprawę nielegalnego wyburzenia fortu Filip Suchoń, architekt i badacz fortyfikacji, członek Austriackiego Towarzystwa Badań Fortyfikacji.
Jak komentuje, można się oczywiście cieszyć, że osoby odpowiedzialne za wyburzenie zabytku poniosą konsekwencje.
- Ale to jest marna pociecha, ponieważ był to ostatni tego typu obiekt tak dobrze zachowany.
Podobny istnieje w Cichym Kąciku, ale został cały zalany betonem przez Niemców.
A tu mieliśmy obiekt w stanie praktycznie idealnym, zamknięty w hali produkcyjnej jak w kapsule czasu.
Jak nawet zostanie odtworzony, to będzie już Disneyland.
Gdy nie ma już dawnych technologii i rzemiosła, powstanie coś, co ma tę samą formę, jest łudząco podobne do oryginału, ale jednak widać, że to podróbka - mówi Filip Suchoń.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Żródło: https://gazetakrakowska.pl/deweloper-ktory-wyburzyl-fort-musi-go-odtworzyc-oraz-stanie-przed-sadem-bloki-tez-zbuduje-prace-juz-ruszyly/ar/c1-15960955?fbclid=IwAR3q0wg2cuz6qBV4LogRi30tO0Pm6z1vKVZ4HG7UvXmwY5mKU9MceJ5kIJU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Sprawa zabytkowego fortu wyburzonego przez dewelopera wraca na wokandę.

 

A jak poszła odbudowa?

 

Małgorzata Mrowiec

 

13 marca 2024

 

qyxxjit.jpeg

Spytaliśmy, co o tej rekonstrukcji sądzi miejski konserwator.Anna Kaczmarz

 

Sprawa fortu "Prądnik Biały", który w 2018 roku nagle "wyparował" z działki przy ul. Wybickiego, nadal jest w sądzie.

 

Wprawdzie wyrok zapadł, ale w związku ze złożonymi apelacjami głośna sprawa wraca na wokandę.

 

Rozprawa miała się odbyć w tym tygodniu, ale została odwołana z powodu choroby sędziego, będzie nowy termin.

 

Tymczasem nabrał już realnych kształtów odtwarzany fort, w miejscu wyburzonego zabytku.

 

Bez jego odbudowy deweloper nie mógłby tu realizować swojej inwestycji, taki był warunek miejskiego konserwatora.

 

Jak ocenia on tę odbudowę?

 

 

Chodzi o fort N-10 "Prądnik Biały" przy ul. Wybickiego 5, który w 2018 roku nagle został zrównany z ziemią.

 

W ubiegłym roku krakowski sąd wydał wyrok w sprawie dotyczącej tej rozbiórki.

 

Właściciel nieruchomości, krakowski deweloper Franciszek D. oraz jego syn Daniel D. zostali uznani za winnych nieumyślnego doprowadzenia do zniszczenia cennego zabytku, części zespołu fortyfikacji Twierdzy Kraków o wartości prawie 6,9 mln zł, bez uprzedniego dokładnego sprawdzenia, czy jest on nadal wpisany do ewidencji zabytków.

 

Sąd skazał każdego z nich na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywny po 50 tys. złotych.

 

Architektowi Grzegorzowi L., który podpisał się pod projektem rozbiórki, sąd wymierzył natomiast karę sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz karę grzywny - 5 tys. złotych.

 

Do wyroku (który zapadł końcem maja 2023 r.) zostały złożone apelacje: obrońców oskarżonych - Franciszka D., Daniela D. i Grzegorza L. - oraz prokuratora Prokuratury Rejonowej Kraków Prądnik Biały.

 

Sprawa trafiła do wydziału odwoławczego Sądu Okręgowego w Krakowie.

 

Obrońcy dewelopera, jego syna chcą, jak i architekta chcą ich uniewinnienia, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

 

Z kolei prokurator w swojej apelacji wniósł m.in. o uzupełnienie wyroku o orzeczenie obowiązku przywrócenia stanu poprzedniego - na podstawie zapisów ustawy o ochronie zabytków.

 

Właściciel nieruchomości, krakowski deweloper teraz realizuje na terenie przy Wybickiego swoją inwestycję - budowę siedmiopiętrowych bloków.

 

Zgodnie z pozwoleniem na budowę przedsięwzięcie musi też obejmować rekonstrukcję rozebranego w 2018 r. bloku koszarowego, wraz z aranżacją zieleni.

 

Taki warunek - odbudowania bloku koszarowego fortu "Prądnik Biały" w jego oryginalnych gabarytach i w historycznej lokalizacji - postawił miejski konserwator zabytków.

 

Odbudowa "w większości zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi"


Teraz, gdy już widać, jak deweloperowi poszła ta odbudowa, zapytaliśmy w krakowskim magistracie, czy w ocenie urzędników, w tym pracowników biura miejskiego konserwatora zabytków (MKZ) - inwestor dokonał tej rekonstrukcji właściwie, zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi.

 

"Dotychczas zrealizowany zakres odbudowy fortu N10 "Prądnik Biały" w ocenie Biura MKZ w większości został wykonany zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi" - odpowiada Urząd Miasta.

 

Dopytywaliśmy, czy urząd nie ma zastrzeżeń ani do zrekonstruowanego budynku, ani do odtworzonej zieleni fortecznej.

 

Urzędnicy w odpowiedzi wskazują, że nasadzenia drzew i krzewów na terenie objętym inwestycją nie zostały jeszcze w całości zrealizowane, ponieważ na części terenu nadal trwają roboty budowlane oraz prace ziemne.

 

- W bloku koszarowym również trwają jeszcze roboty wykończeniowe, a zastrzeżenia i uwagi są omawiane w trakcie komisji konserwatorskich i w miarę postępu prac na bieżąco korygowane - informuje miejski konserwator zabytków Jerzy Zbiegień.

 

 

Jak się dowiadujemy, ostatnia komisja zwołana na prośbę inwestora odbyła się 5 marca i dotyczyła m.in.:

 

  • sposobu zabezpieczenia i poinformowania o zakazie wejścia osób na stok spłaszczony i stropodach koszar,
  • nawierzchni w odtworzonym fragmencie fosy,
  • sposobu zaznaczenia w terenie w obrębie całego osiedla dawnych narysów form ziemnych i granic całego założenia fortecznego,
  • weryfikacji odtworzonych form ziemnych przy schronie zachodnim (mają zostać zaostrzone, ponieważ osiadły po ostatnich deszczach),
  • sposobu maskowania agregatu prądotwórczego i wyrzutni powietrza,
  • małej architektury w obrębie osiedla (zgłoszono uwagi dotyczące niektórych zastosowanych form, materiałów i kolorystyki),
  • możliwości wprowadzenia niskiego żywopłotu zamiast tymczasowego ogrodzenia od strony ul. Wybickiego.

 

 

Wcześniej Urząd Miasta podawał, że dopóki fort nie zostanie odbudowany zgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym, pozostałe budynki nie mogą zostać odebrane i oddane do użytkowania przez nadzór budowlany.

 

Czy tu coś się zmieniło?

 

Jak informuje magistrat, odbudowa fortu jest teraz w większości zrealizowana.

 

"Na prośbę inwestora, po zapoznaniu się z przedstawionymi wyjaśnieniami oraz zrealizowanym zakresem prac związanych z odbudową fortu N10 "Prądnik Biały", miejski konserwator zabytków dopuścił możliwość wcześniejszego odbioru budynków B1 i B2 przy udziale przedstawicieli MKZ (komisja konserwatorska dotycząca m.in. tej części inwestycji odbyła się 6 lutego 2024 r.)" - przekazują urzędnicy i dodają: "Zastrzeżono jednak, że pozostała część inwestycji (tj. budynki A1, A2, A3 i blok koszarowy wraz z wykończeniem wnętrz rekonstruowanych obiektów oraz całość zagospodarowania terenu inwestycji wraz z nasadzeniami zastępczymi) winna zostać oddana do użytkowania równocześnie (bez możliwości dalszego etapowania), przy udziale przedstawicieli MKZ w odbiorze końcowym, celem zweryfikowania ostatecznie zastosowanych rozwiązań, metod, materiałów i technik".

 

Fort miał być eksponowany, a zniknął z powierzchni ziemi
Przypomnijmy, że ponadstuletni fort międzypolowy rdzenia N-10 "Prądnik Biały", ujęty w gminnej ewidencji zabytków, był - do momentu rozbiórki w 2018 roku - częściowo zachowany.

 

Istniał 40-metrowej długości, parterowy blok koszarowy, w okresie powojennym obudowany halą produkcyjno-magazynową, a także nasypy ziemne z reliktami zieleni fortecznej.

 

Blok koszarowy był w świetnym stanie.

 

Zabytek zniknął z dnia na dzień, wraz z innymi obiektami, m.in. magazynami i garażami, które inwestor na tym terenie mógł rozebrać.

 

Nie miał natomiast pozwolenia na wyburzenie samego fortu.

 

Wręcz przeciwnie - jego relikty miały zostać zrewitalizowane i wyeksponowane.

 

Gdy rozbiórka zmiotła zabytek z powierzchni ziemi, krakowscy urzędnicy podkreślali, że deweloper wiedział o reliktach fortu pod ochroną konserwatorską na tym terenie.

 

Urząd Miasta zapowiedział, że bez odtworzenia zniszczonego bloku koszarowego inwestor nie zbuduje planowanych przez siebie bloków.

 

Sprawa zabytku w sądzie
Przed sądem sprawa dotycząca wyburzenia fortu toczyła się od 2022 roku.

 

Według prokuratury deweloper wiedział, że w miejscu, gdzie dokonywano rozbiórki, znajduje się zabytek.

 

Zdaniem śledczych, dokonując zgłoszenia do Wydziału Architektury krakowskiego magistratu planowanej rozbiórki obiektów przy ul. Wybickiego, zataił, że niektóre z nich są objęte ochroną konserwatorską i wpisane do ewidencji zabytków.

 

Akt oskarżenia mówił też o wyburzeniu reliktów fortu bez uzyskania pozwolenia na rozbiórkę obiektów zabytkowych, miało również dojść do wyłudzenia poświadczenia nieprawdy.

 

Natomiast według relacji dewelopera - jak też jego syna, który miał pełnomocnictwo do reprezentowania ojca - pod koniec 2017 r. nie znaleźli swojego fortu w ewidencji zabytków.

 

Nie było go też w internetowym miejskim systemie informacji przestrzennej.

 

Uznali więc, że przestał być zabytkiem.

 

Wtedy miała zapaść decyzja o jego rozbiórce.

 

Tymczasem jednak fort "Prądnik Biały" nie został wykreślony z ewidencji zabytków, nadal w niej figurował, tyle że został mu błędnie przypisany inny adres - przy ul. Wielickiej.

 

Miał to być błąd pisarski, pomyłka pracownicy Biura miejskiego konserwatora zabytków przy przenoszeniu informacji ze starej gminnej ewidencji zabytków do nowej.

 

Zdaniem sądu nie potwierdził się stawiany deweloperowi zarzut umyślnego zniszczenia zabytku.

 

Choć, jak zaznaczono ogłaszając wyrok, można było odszukać fort w ewidencji zabytków, szukając nie tylko ulicy, ale np. wpisując nazwę.

 

- Wzorcowy obywatel, gdyby tak to sprawdził, to wiedziałby, że jednak był tam zabytek, nikt by wtedy nie wydał zgody na jego rozbiórkę i nie doszłoby do przestępstwa - wskazywała sędzia ogłaszająca wyrok.

 

Sprawą wyburzonego zabytku ma znów zająć się krakowski sąd, teraz - jego wydział odwoławczy.

 

qyxxjit.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

tgCLZj2.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

JkfvR5k.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

u6osbGp.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

xOXMVJc.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

qNd05iy.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

jb4nqEs.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

56kuVKG.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

fot. Anna KaczmarzMvy45GO.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

9ySKOcF.jpeg

fot. Anna Kaczmarz

 

Żródło: https://krakow.naszemiasto.pl/krakow-sprawa-zabytkowego-fortu-wyburzonego-przez/ar/c3-9644149

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...