Może też to być kawerna.
Krychu, to albo jest tak jak mówi Bartek schron p.lot, albo pozostałości po budynku mieszkalny, który stał w tym miejscu a został wyburzony jak wiele innych podczas budowy Stella- Sawickiego, a konkretniej wejście do jego piwnicy. Skłaniałbym się do drugiej opcji- struktura pozostałości muru o ile dobrze widzę to kamień i cegła na to wskazują. Kawerną nie jest to na 100% ponieważ teren na to nie pozwala- to jeszcze dolina Wisły. Co do przechodzenia z fortu do fortu pod ziemią- to kompletna bzdura, nikt nie robiłby tak głupiej rzeczy bo pomyśl tylko- fort zostaje zdobyty i automatycznie padają kolejne. Ok powiesz, że przejście można zwalić, wysadzić, a co jeżeli załoga nie zdążyłaby tego zrobić?. W żadnej twierdzy austriackiej(i chyba na świecie bo Linia Maginota i MRU to inne czasy) takich przejść nie było, z powodów geologiczno-geograficznych także. Nawet forty tak bliskie jak Skotniki ( tu uwarunkowanie terenu zmusiło Gołogórskiego do "rozcięcia" swojego standardowego fortu na pół) nie były nigdy połączone podziemnym korytarzem, łączył je wał ziemny ze stanowiskami dla piechoty i droga kryta. To samo w przytoczonym wyżej przypadku tajemniczego" tunelu" z fortu 31 do 32. Żaden fort nigdy nie był połączony pod ziemią z innym. Z kawernami owszem- przykład Łysa Góra (wyjście z kawerny na zapolu fortu- więc praktycznie bezpieczne do czasu przerwania linii obrony, i prawdopodobnie Winnica, wyjścia na przedpolu ale bronione ogniem z fortu i pozycją umocnioną)- na ten temat gadamy w innym wątku, ale z przyczyn strategicznych nigdy z drugą budowlą obronną (fortem). Do tego służyły drogi rokadowe, drogi kryte (Skotniki, Kosocice -Rajsko), feldbahn (kolejka polowa o której pisałem w wątku o forcie Barycz), ale
nigdy tunele podziemne.
Użytkownik Hauptmann edytował ten post 22 lipiec 2013 - 11:06