Joanna Opublikowano 24 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 Mam nadzieję, że w dobrym miejscu ten temacik :mrgreen: zapraszam do dyskusji na temat swoich ulubione dyscyplin sportowych, coś uprawiacie? albo też inne pasje związane z aktywnościa fizyczną, oprócz łażenia po fortach rzecz jasna hehe http://forum.fortyck.pl/public/style_emoticons/default/tongue.gif To moje znacie: "I'm sailer..." choć to oczywiście nie tylko sport;ale coś w rodzaju filozofii całej i sposobu na życie -pomimo, że praktycznie tą dyscyplinę można uprawiać w naszym klimacie tylko przez parę miesięcy w roku :/Nic nowego na temat żeglarstwa nie wymyślę, bo już dawno, dawno temu Pompejusz Wielki streścił to w paru słowach: "Navigare necessse est, vivere non est necesse" czyli żeglowanie jest koniecznością, a życie koniecznością nie jest. nic dodac nic ująć.... :bemused: a tak bliżej ziemi stapąjąc to lubię rowerek, narty, pływanie, winsurfing .. ale ogólnie im bliżej wody tym lepiej hehe ... :bemused: ale ponieważ jest jeszcze ciekawość śwata wiec czasem trza wyjść z wody hehe :> i wtedy powędrować gdzieś przed siebie w siną dal... heh 8)im więcej przed soba nowych krajobrazów i nowych miejsc tym lepiej http://forum.fortyck.pl/public/style_emoticons/default/wink.gif jeśli bym miała taką możliwość to najchętniej bym zmieniała miejsce pobytu jak najczęściej :devil: hehe pewnie od jakis nomadów pochodzę hihi http://forum.fortyck.pl/public/style_emoticons/default/tongue.gif tudzież innych ludów koczowniczych :mrred: lubiem zmiany po prostu :> no a jak to jest z wami? :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojciech Opublikowano 24 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 Ja to ogolnie "lazegostwo"uprawiam :mrgreen: ale tak powaznie to sporty typowo letnie :D turystyka piesza, jazda rowerowa (wszedzie gdzie sie da i nie da) :mrgreen:woda tez jest dobra :morze, jezioro , rzeka -tylko ze maly okres przypada w polsce na tego rodzaju wypoczynek :cry: ogolnie mowiac krotko LUBIE LATO !!!a w zwiazku z tym CIEPLO !!! najchetniej chcial bym zeby bylo caly rok tak jak teraz(nie jestem zmarzluchem ale ...) zazdroszcze wlochom,grekom,hiszpanom itd. klimatu (marzen)najchetniej bym sie tam przeprowadzil na stale :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Matys Opublikowano 24 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 nigdy! mają wrocic srogie zimy, z zamarzającym bałtykiem, albo przynajmniej niech przyjdzie taki porządny klimat kontynentalny z nad rosji - mocna zima i w miare cieple lato :D jak teraz sa takie upały, to umieram... choc musze sie przynac ze chyba jak kazdy tez lubie polezec sobie w sloncu :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joanna Opublikowano 24 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2007 Matys - off topic :twisted: hehe ;) lepiej przyznaj się co porabiasz oprócz strun szarpania :D ale można by temat pogodowy tyż założyć hehe :P tylko to już mnie wtedy admin zabije więc może ktoś inny hihi :mrred: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojciech Opublikowano 25 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 Matys w zadnym razie jaka zima Syberia jest to tam Sobie pojedz Mi sie tam to nie usmiecha :cry: jest dobrze tak jak jest :mrgreen: butle wody (2 -litry) w reke i spacer :) jest super ekstra byle jak najdluzej... jak pomysle o zimie to Mnie normalnie choroba bierzepoza tym same klopoty wszyscy maja (drogowcy,starsze osoby,odwolane zajecia w szkolach itp.) :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 26 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 Ćwiczyłem niegdyś biegi przełajowe na średnich dystansach (do 2500 m), a wcześniej strzelectwo w lokalnym LOKu... na studiach doszła jeszcze piłka nożna na pozycji obrońcy/defensywnego pomocnika - teraz nie mam czasu nawet na biegi chociaż dążę do tego by chociaż po amatorsku się znów z piłką nożną popróbować.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukasz Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 a ja sobie jestem w bractwie mieczowym a raczej stowarzyszeniu rekonstrukcyjnym - czyli od miecza poprzez topory, korbacze, buzdygany, szable i rapiery itp - walki w realu gdzie można komuś krzywdę zrobić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 26 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2007 Właśnie kupiłem 1 miecz.... teraz szukam przeszywanicy :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukasz Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 miecz powiadasz a jaki?? jedynka, półtorka, dwójka, normalnka, angielski?? przeszywke sobie zrób. Ja robiłem z materiału jakiegoś grubszego, przepikowałem i wypychałem paprochami takimi jak są w materacach gimnastycznych - klasa póki co zbieram na szable węgierską lub batorówkę, ale w pierwszej kolejności katana - nie nie mam kompleksów ale chcę żeby mi to na ścianie wisiało - a mam namiary na gościa który robi takie cacka nie za drogo i nadające się do intensywnej walki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 1 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 Póki co jedynka ale powoli szykuję się na szkota by odpowiedniej krzepy nabrać :) O zrobieniu sam myślałem, ale chwilowo zbyt często jestem w rozjazdach by coś takiego zrobić... do tego myślę o kupnie dużej ilości wyprawionej miękkiej skóry by zrobić rękawice i buty.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukasz Opublikowano 2 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 a należysz do jakiegoś bractwa?? na jakieś turnieje jeździsz?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 2 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 Póki co w związku z pozostawaniem sporo lat w tzw rozjazdach (badania terenowe) to nie miałem okazji... jeno bywałem trochę na różnych festynach wczesnośredniowiecznych. Teraz przeprowadzka mnie czeka do Krakowa więc będzie bliżej - znaczy się - coś się wymyśli :) Tylko się dozbroić muszę :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukasz Opublikowano 2 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 Jak coś jak już będziesz w Krakowie to zapraszam do nas czyli do Domu Jastrzębia - jednakże problemik polegałby na tym że obecnie zabieramy sie ostro do rekonstrukcji XVII wiecznej czyli szabelki i rapiery rulez Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 3 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2007 Hmmmm.... mam toledański rapier w domu :) Niestety średnio użytkowa replika - przyciężki i chromowany... no i jeszcze lewak który wykopałem na osiedlu (o dźwięcznej nazwie Szwederowo)... swego czasu myślałem o pludrakach :) Z chęcią wstąpię i obaczę :D PS W Toruniu bractwa bez problemu od miasta uzyskiwały w bezpłatne użytkowanie forty :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukasz Opublikowano 3 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2007 powiem Ci tak co do toledańskiej broni (przepraszam za wulgaryzm) niech ją chooj jasny ściśnie - kupiliśmy dwa rapiery i dwie szpady - z rapierów zostały tylko klingi bo reszta się rozsypała z czego jeden kosz zaraz podczas pierwszej walki, głowice musimy co jakiś czas dospawać bo się łamią na gwintach w rękojeści (kosze dorabiamy sami) a szpad już dawno nie widziałem - syf straszny - kolega znalazł kowala co dobre szable do intensywnej walki robi za450 zeta + trzeba doliczyć około 150 za dobrą pochwę tak że się chyba skuszę - poza tym dużo sprzętu robiliśmy własnoręcznie jakości pozostawiającej wiele do życzenia ale przynajmniej jak się spartoli to nie żal wydanej kasy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 4 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2007 Też prawda... dobry resor nie jest zły :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg Opublikowano 27 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2007 Kiedyś grałem za młodzika w klubie piłkarskim potem 2 lata siłowni aż coś mi gruchneło i przestałem :/ potem jakiś czas Dayto Ryu Aikidoobecnie Sambo Militarne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 5 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2007 W piłkę każdy trochę kopał. Ja muszę uważać przy grze bo mam tendencję do gry na granicy i poza granicą faulu :] Złe przyzwyczajenia w defensywie ;) Można kiedyś pograć w tzw. "warszawiaka" na którymś z fortów ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fortyck Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 W piłkę każdy trochę kopał. Każdy jak każdy :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2007 Inny sport na fortach to gra w chowanego :] A ile emocji ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greg Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2007 Inny sport na fortach to gra w chowanego :] A ile emocji ;) hahahahha :bemused: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Atterdag Opublikowano 11 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2007 W Toruniu biegając potknąłem się na wysadzonym stropie, przeleciałem 2 metry koziołkując w powietrzu i upadłem w pokrzywy na tyle wolno by nie zdążyć "zaklepać" :lol: To była odmiana full contact - w ramach odstresowania od trudów sesji - wieki temu ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fortyck Opublikowano 4 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2008 Bardzo lubię łazić na piechotę, wprost uwielbiam :) Zwłaszcza trasę od Fortu Skała przez Las Wolski, Kopiec Kościuszki, na Salwator :D Niektórzy z was wiedzą, że jestem długodystansowcem :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Atterdag Opublikowano 20 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2010 Jeżeli ktoś miałby czas i nie wiedział by co z nim zrobić to od ponad tygodnia z racji początku sezonu wegetacyjnego przemierzam krakowskie horsty i inselbergi (wzgórza) w poszukiwaniu roślinności ciepłolubnej. Często wiąże się to z odwiedzaniem terenów historycznych i fortecznych. Jeżeli ktoś by się pisał to wystarczy dać znać. Odległości są różne. Z racji choroby kondycja szwankuje, ale przy dobrych wiatrach odległości wahają się od 10 do 30 km w ciągu kilku godzin... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba Opublikowano 21 Kwietnia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2010 No, kilka godzin na 30 kaemów to mało, niezła prędkość Ci wychodzi... Ja też lubię łazić, najchętniej po górach - Bieszczady, Pogórze Przemyskie, Góry Sanocko - Turczańskie, Beskid Niski... Aczkolwiek Beskidami też nie gardzę, ale to nie to samo...Mój rekord dobowy oficjalny, ustanowiony w dolinkach podkrakowskich, wynosi 47,3 km. Miało być 50, tak się umówiliśmy z kumplami, zaplanowaliśmy trasę, poszliśmy, po dokładnym przemierzeniu według mapy Compassa wyszło jednak tylko tyle i nie chciało być więcej.Dawniej biegałem - maksymalna odległość to 15 km (pokonana kilka razy tylko), ale najczęściej biegałem 12 - o, tego sporo było. Ale już nie biegam - teraz ważę sobie kole setki, a czasu nie mam, ktoś musi dzieci pilnować jak żona pracuje... Choć obiecuję sobie, że tej wiosny znów zacznę. A trasę mam u siebie w okolicy piękną, wśród wzgórz, polnymi drogami, częściowo obok rosyjskich okopów z I wojny, z widokiem na Tatry, obok bobrowych żeremi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się