Skocz do zawartości

rower1025

Użytkownik
  • Postów

    409
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rower1025

  1. oczywiście jedynym zobowiązaniem :) jest przyjście na wyprawę ;)
  2. A jeśli chodzi o południowy odcinek to i tak niewiele map go ma mimo iż Szlak już jest tam dobre kilka lat. Ja się mogę tylko pobawić ;) z mapą, skalą i linijką ;) i mniej więcej jakiś tam kilometraż mi wyjdzie :D
  3. I znowu zmiany na Szlaku Twierdzy, została zmieniona trasa między Fortami Dłubnia a Mistrzejowice - jak zapewne wiecie idąc w kierunku Fortu Mistrzjowice Szlak prowadził nas przez jakie pola ( teraz tam coś budują ). Teraz Szlak prowadzi nas koło Zajazdu Szlacheckiego gdzie można uprawiać jeździectwo i koło zawsze tłocznej ulicy Okulickiego, potem Szlak skręca w ul. Mistrzejowicką i dalej już wiadoma droga. :) Pamiętam, jak parę miesięcy temu pojechałem rowerem Szlakiem Twierdzy Kraków od Fortu Grębałów w kierunku Mistrzejowic. Do dziś pamiętam te pola w których utknąłem :) zapuściłem się w nie, a tam budowa, a potem prowadzić rower spowrotem, pod górkę :D i musiałem wracać inną drogę ;) i znów potwierdziła się zasada :) bez mapy lepiej nie iść na Szlak, bo zgubisz się szybciej niż myślisz :D
  4. rower1025

    18 wyprawa KTK

    Ale 18 wyprawa KTK była tak ciekawa :D że mogła by być jeszcze raz w przyszłym roku ;)
  5. rower1025

    18 wyprawa KTK

    muszę się na taki kurs zapisać :D
  6. rower1025

    18 wyprawa KTK

    pospekulujmy :) na temat tej jaskini ze świeczkami ;) skąd mogły się tam wziąść :D czekam na ciekawe i humorystyczne odpowiedzi :D
  7. rower1025

    17 wyprawa KTK

    fajne fotki ;) wycieczka super ;) zwłaszcza na terenie wojskowym :) dzień to ja miałem bardzo urozmajcony ;) pobudka o 6.30 w Sułoszowej ( u rodziny ) do kościoła na 7. przez pola ;) i z powrotem - w nogach już ze 4 km ;) szybkie śniadanko i w drogę ;) bo do Bronowic 30 km :) i znowu pola uprawne :| musiałem najpierw dojść do drogi Olkuskiej ( Jerzmanowice ) polami szedłem ze 30 min :) w tym przez pola ziemniaków ;) dlatego miałem takie spodnie brudne ;) a potem w ciasnego, zatłoczonego busa ;) kolejne kilometry plus stanie w ciasnym busie - zdążyłem jednak :) .... szkoda że nie było sierżanta :) fort Pasternik zachęcał do obejrzenia z bliska ;) później nastąpiła najciekawsza dla mnie część ;) nasza ulubiona tabliczka: TEREN WOJSKOWY - WSTĘP WZBRONIONY :D drzewa, zarośla, błoto... dla Kręgu to żadne przeszkody ;) weszliśmy na teren wojskowy ;) i już przeszkoda....ku naszym oczom ukazał się jakiś pan z autem... chwila narady i.... idziemy od tyłu....natrafiamy na jakieś ruiny, bardzo ciekawe....nagle słyszymy jakiś dźwięk z oddali... Potem pan Filip mówi : Padnij !... hehe kuncnąłem w małej kotlince... troszkę strachu było ;) ale poszliśmy dalej...skradając się.... wyszedłem do góry... patrzę... a tu jakaś polana - bunky i fort... zawołalem ekipę... i udało się ;) chociaż zejście też.... gałęzie, stromo i ślisko... jednak osiągnęliśmy cel....troszkę strachu i adrenaliny było :) i takie uczucie lubię. Szkoda że trudno to opisać ;) takie opowieści napewno zachęcą młodzież, to trzeba przeżyć ;) nie było tak źle... tylko lepiej nie powinienem tego opowiadać rodzicom, bo mnie już nie puszczą na następną wycieczkę :D. Potem już było trochę spokojniej, słoneczko świeciło ładnie... chyba ze 10 km już miałem w nogach :) ale miło było przedzierać się w kierunku fortu Tonie przez te pola uprawne. Nogi bolały, ale po przebyciu tej urozmajconej trasy byłem z siebie zadowolony :) i ten smak satysfakcji ;) Ciekawie zapowiada się 10 grudzień i fort Tonie ;) poznawanie fortów jest fajnym i ciekawym zajęciem ;) Fort Pękowice - w środku - wilgoć, zimno...buszowanie wśród korytarzów i pomieszczeń... piękne :) Usiadłem w autobusie z Pękowic.... oh...jak dobrze...nareszcie odpocznę :) wracam do domu... a tu stos podręczników... i reszta dnia minęła mi na nauce :) dzień miałem więc bardzo ciekawy i urozmajcony ;) a wycieczkę zawsze będę bardzo mile wspominał :) wrażenia super.... dozobaczenia 10 grudnia :) Łukasz
  8. wszystkie forty są tak znane... ale tak piękne, że można w nich " buszować " wciąż i wciąż :) ja proponuję wycieczkę w okolicach Witkowic ( forty Szańce ) na ul. Dożynkowej, Węgrzeckiej, Reduty... można by też zachaczyć o forty w Bibicach... nie ważna trasa...ważne jest to żeby się robiło to co się lubi ;)... i czekam na 17 KTK, z chęcią zobaczyłbym jak tam u was jest :)... czekam na trasę.... pozdrawiam ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...