Skocz do zawartości

fortyck

Administrator
  • Postów

    10 791
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fortyck

  1. fortyck

    Bodzowskie Kawerny

    Miejsce spotkania... no raczej tak by było sensownie: zobaczymy kawerny od miasta do Bodzowa; w takim kierunku, więc zbiórka w Forcie Bodzów nie ma sensu, zwłaszcza, że niektórzy mogą nie wiedzieć gdzie to a i trochę trzeba się wspinać ;)
  2. fortyck

    Bodzowskie Kawerny

    Mi się tego rodzaju zdjęcia podobają; choć jeszcze lepsze gdy chmury są bardziej wyraziste i między nimi przebijają się promienie słoneczne (mam takowe na stronie, można poszukać) :D :P
  3. fortyck

    Bodzowskie Kawerny

    Zobaczymy sporo kawern; tyle ile było na 18 wyprawie KTK
  4. fortyck

    Bodzowskie Kawerny

    i... papier :bemused:
  5. fortyck

    Bodzowskie Kawerny

    Także, zgłaszam się :mrgreen: Nie będzie to w ramach ani Fortecznej Misji ani wyprawy KTK, ale będzie nieco udokumentowane na naszą stronę :)
  6. fortyck

    Plany wypraw KTK

    Zostaje do wyboru: 6 lub 13 kwietnia.
  7. fortyck

    Forteczna Misja

    Na początku dziękuję wszystkim uczestnikom :) Więcej napiszę (ogólnie) na stronie gdzie będą i zdjęcia i odnośniki do filmów na YouTube. Lubię takie długie piesze wycieczki po fortach :) mnie nic nie boli, choć zmęczenie jest faktem. Miro - tak, to ciekawe odkrycie, dokonaliśmy je w czwórkę (co prawda niezwiązane bezpośrednio z fortami ale... jest z ich okresu powstania, zamieszczę fotki tego ciekawego odkrycia, dużo ich zrobiłem ale żle wyszły, z góra kilka będzie się nadawało na stronę). Gosiu - fajnie zdjęcia wyszły :D To do następnej Fortecznej Misji a wcześniej kwietniowej 28 wyprawy KTK :D
  8. Co to za fort? :arrow: https://lh3.googleusercontent.com/-ZEJYuTMPJw0/T0TjHPna5BI/AAAAAAAAEuU/Yx29QZBKIiQ/s576/ge19zd8.jpg
  9. fortyck

    Forteczna Misja

    Spotykamy się na zbiórce: przed Fortem 50 Prokocim W godzinie: od 10 do 10:20 I idziemy piechotą do Kosocic, po drodze zobaczymy i schron amunicyjny, kawerny, i właściwy cel czyli Fort 50 1/2 O Kosocice a po nim kolejne forty i może szańce :)
  10. Punkty za luty 2008: Bartek Kocot - 10 punktów Łukasz - 5 punktów Wojciech - 5 punktów Krydo - 5 punktów Punkty dodatkowe za udział w wyprawach KTK; za 27 wyprawę KTK: Każdy uczestnik 27 wyprawy KTK otrzymuje po 5 punktów
  11. fortyck

    Forteczna Misja

    No to zdecydowane: 9 marca. Inne soboty i niedziele w marcu nie wchodzą w grę bo: wypadają w okresie świątecznym, niektórzy nie mają wolnego w soboty... :mrgreen: Do niedzieli 2 marca, podam w tym temacie szczegółowe info co do zbiórki i godziny. P.S. Możecie napisać co byśmy jeszcze w ten dzień zobaczyli (już nieoficjalnie niektóre obiekty) :devil:
  12. Pytanie, ostatnie w tym miesiącu, brzmi następująco: 1. Co to też jest za fort na poniższym zdjęciu? 2. Jaki znajduje się w pobliżu fort? (Fotka zaginęła - dopisek z 22 lutego 2012 r.)
  13. fortyck

    Forteczna Misja

    Jak wiecie z tematu (Plany wypraw KTK), napisałem wniosek o zwiedzenie (oficjalne, a nie jak było dotychczas) też Fortu Kosocice (Barycz) :) Zatem (jak też już wiecie) w marcu będzie tam Forteczna Misja :D Dzień w którym ona będzie to sobota lub niedziela, co wam pasuje? Ale potrzebna jest jeszcze dokładna data, mogę ją podać od siebie, ale chciałbym by większości z was pasowało...
  14. fortyck

    Plany wypraw KTK

    Dziś przed godz. 10, zadzwoniła pani - urzędnik z Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, w sprawie moich wniosków o zwiedzenie fortów Barycz i Skotniki. Otrzymałem zezwolenia na zwiedzenie tych obiektów w marcu (Fort Kosocice - Barycz) i kwietniu (Fort Skotniki). Ale jedno jest ale... trzeba im podać jeszcze dokładny termin czyli datę gdy zjawimy się u bram tych fortów :) Mogę podać dzień co do 28 wyprawy KTK - to na pewno tylko w niedziele, a co do Fortecznej Misji (patrz temat Forteczna Misja) to sobota lub niedziela. Mogę podać od siebie datę ale chciałbym by większości z was pasowało...
  15. fortyck

    Plany wypraw KTK

    Dziś zaniosłem wniosek do Urzędu Wojewódzkiego. Teraz musimy cierpliwie czekać na odpowiedż :mrgreen: A jak ktoś jest chętny na oficjalne (zaniosłem też i taki wniosek) zwiedzenie Fortu Kosocice (Barycz) to w marcu będzie jako Forteczna Misja, ale o tym piszmy w odpowiednim temacie w KTK...
  16. 1. Co to za fort? 2. Ile razy była tam wyprawa KTK? :arrow: https://lh6.googleusercontent.com/-mPvc4YkZVUg/T0TiFRj4U9I/AAAAAAAAEt0/Fgxx7EnFfpg/s576/ge17gf5.jpg
  17. fortyck

    Twierdza Przemyśl

    Jeszcze kilkanaście lat temu wydobyto wszystko, co udało się odkryć za pomocą detektorów lub znależć w fortecznych szambach. Teraz trzeba kopać głębiej albo po prostu mieć szczęście. Grzebiąc w ziemi, kopiąc liście w parku, bawiąc się na strychu u dziadków - łatwo trafić na pamiątki z przeszłości. Zwłaszcza gdy wychowuje się w murach dawnej twierdzy - tak jak oni... Przodkowie Wacława Górniaka budowali Twierdzę Przemyśl. Pradziadek miał odlewnię żelaza, produkował kute elementy, przywędrował z Węgier i nazywał się jeszcze Gornyak. Dzięki cesarsko - królewskiej armii jego przedsiębiorstwo się rozwijało. Rodzina Piotra Baczy wywodzi się z kolei z Dubiecka, miasteczka pod Przemyślem. Jest więc Piotr Galicjaninem z dziada pradziada. Austro - Węgry nie miały jednak wśród jego antenatów dobrych notowań. Gdy zbliżała się wojna, pierwsza światowa, urzędnicy chodzili po ludziach za pożyczką i w zamian za złoto dawali papierki. Monarchia upadła, złota nie zwróciła. A Wiesław Sokolik po prostu urodził się w dawnych austriackich koszarach. Powtarza zawsze: wystarczyło rozkopać kretowisko na podwórku, by natknąć się na historię. Historię, która leżała tu wtedy ledwie kilka centymetrów pod ziemią. Wspomnienie z dzieciństwa: pamiątki były na wyciągnięcie ręki. Dziadek, już pod spolszczonym nazwiskiem, służył w ck flocie, opłynął wszystkie morza i oceany. Została po nim marynarska wstążka z okrętu SMS ''Erzh. Franz Ferdinand''. Były też fotografie, pocztówki z różnych stron świata, dokumenty po węgiersku, bo babcię poznał w Budapeszcie. Maska przeciwgazowa, stara butelka z zielonego szkła, odznaka sprawnościowa (choć początkowo Wacław nie wiedział, co to - w szkole przecież tego nie uczono). Do każdego fortu miał niedaleko. Zapamiętał przede wszystkim fort główny I ''Salis - Soglio'' w Siedliskach pod radziecką wówczas granicą. Ogromny, dobrze zachowany. I fort III ''Łuczyce''. Chodziło się tam często, bo nie dość, że sam był ładny, to w dodatku ładny z niego roztaczał się widok. Potem szło się na następne, następne i jeszcze następne forty. A były przecież nie tylko one; stały wtedy też inne budynki: koszary, szpitale, nieszpitale... Przez lata albo rozsypały się same, albo je rozebrano... - Gdzie człowiek nie poszedł, nie pomacał patykiem, znajdował łuskę albo bagnet - wspomina Wacław Górniak (rocznik 1955). - Jak deszcz spadł albo chłop przeorał, wystarczyło przejść przez pole, a już się coś świeciło. Piotr Bacza, pasjonat o 20 lat młodszy, dorzuca: - Drzewa wycinali, to z ziemią wysypywała się amunicja... On też, jakby naturalnie, zaczął poznawać twierdzę. Dzięki zainteresowaniu historią: jeszcze w szkole podstawowej, a na poważnie w liceum. Nad wspomnieniami rodzinnymi górę wziął lokalny patriotyzm. Znajomych interesowały Austro - Węgry, więc on też się wciągnął. Trafiał na przeszłość na każdym kroku. - Jak nie forty, to szańce; gdzie się weszło do lasu - albo okopy, albo ziemianki. I jeszcze leje po bombach - opowiada. Podobnie zaczęło się to u Wiesława Sokolika. Pierwsze na pewno były łuski. Tak powstawały ich kolekcje, teraz już wcale okazałe. Wacław Górniak: - Ktoś coś znalazł na strychu, w ogródku - oddawał, że mu niepotrzebne; coś się wymieniło, odkupiło, zaczęły się wyjazdy na pierwsze giełdy. I przybywało eksponatów. Giełdy staroci - to były już lata 90. ub. wieku. Na początku rzeczy takie nie były w cenie. - To było coś tylko trochę lepszego od śmieci albo niepotrzebnych gratów - przypomina sobie Piotr Bacza. Teraz pasja znacząco podrożała. Bo im czegoś mniej, tym wyższe ceny. Przykładowo ładownica do austriackiego karabinu mannlicher M1895 - to koszt ok. 150 zł. Jednak już za srebrną ładownicę oficerską trzeba zapłacić dziesięć razy tyle. Blachy sprawnościowe - najpospolitsza kosztuje 100 euro, a jest ich trzydzieści rodzajów; najdroższe za 250 - 300 euro. Chcąc je skompletować, trzeba sporo wydać. - Jak ktoś ma ich dwadzieścia, to dąży do tego, żeby mieć wszystkie, prawda? - uśmiecha się Wacław Górniak. Część kolekcjonerów na przykład nie zbiera ''wykopów'', chociaż większość elementów starego uzbrojenia i oporządzenia można znależć właśnie w ziemi. Wszystko przez rozkaz wydany 21 marca 1915 r., więc w przeddzień zajęcia twierdzy przez Rosjan. - Żołnierz miał broń zniszczyć, żeby nie przejęli jej wrogowie - tłumaczy Wiesław Sokolik (rocznik 1966). - Więc amunicję i broń trzeba było wdeptać w ziemię; zgiąć wcześniej lufę karabinu, a z zamków usunąć iglice. W ziemi dotychczas jest najwięcej drobnicy, ale trafiały się też pociski artyleryjskie. Niektórzy w okolicy używali ich jako podstawek do klepania kos lub podwórkowych kowadeł. Inni robili drzwi do piwnic z fortecznych okiennic albo spali na żołnierskich łożach wyniesionych z koszar. Tak się działo, mimo, że przez lata przepisy nie ułatwiały legalnej eksploracji twierdzy. I nadal nie ułatwiają: teraz też można stanąć przed sądem za poszukiwanie wojennych pozostałości. Zgodnie z prawem wszystkie znaleziska należą do państwa. Jednak czasem wykopywało się coś i brało - jak mówią w okolicy. Według obowiązującej od 2003 r. Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami spacerować może każdy, ale już rozglądać się i poszukiwać - nie. Zwłaszcza gdy wspomaga się sprzętem mechanicznym lub elektronicznym. Już za jego posiadanie w terenie można zostać ukaranym. - Przecież z wykrywaczem metalu nie chodzi się ot, tak, żeby tylko mieć jakiś balast - zauważa Krzysztof Szuwarowski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Przemyślu. Po pierwsze - na poszukiwania trzeba mieć zgodę właściciela terenu, a po drugie - konserwatora wojewódzkiego. Wniosek musi być dobrze umotywowany. Większe szanse na zgodę mają stowarzyszenia oraz instytucje. Dlatego nieczęsto ktoś stara się o nią. Jedno z ostatnich zezwoleń wydano tu dobrych kilka lat temu: w Oleszycach, na północy regionu, wiosną 2004 r. wydobyto z bagna szczątki niemieckiego samolotu Focke Wulf Fw-190 z czasów II wojny światowej. Nikt nie ukrywa jednak, że podobne poszukiwania odbywają się, ale poza wszelką kontrolą. - Z całą pewnością nie wiemy o wszystkim, co się w tej kwestii dzieje; nie mamy możliwości sprawdzenia tego - przyznaje Krzysztof Szuwarowski. To nielegalna, żywiołowa niekiedy eksploracja. Jeszcze na początku minionej dekady wydobyto wszystko, co udało się odkryć za pomocą detektorów albo po prostu znależć w... szambach fortecznych. W tych ostatnich wcale nie przez przypadek: tam również przed kapitulacją trafiało żołnierskie wyposażenie. - I wszystko zachowało się w bardzo dobrym stanie. Dzięki szlamowi, w którym panowały specyficzne warunki chemiczne - wyjaśnia Tomasz Idzikowski, prezes wydawnictwa ''Fort'', miłośnik i znawca Twierdzy Przemyśl. Kilkanaście lat temu sam chodził z wykrywaczem, więc rozumie ludzi, którzy nawet wbrew prawu robią to samo. Jednak wtedy nie było literatury, nie było dostępu do dokumentów archiwalnych, więc nie było również innego sposobu poszerzania wiedzy o twierdzy. - Teraz niewiele zostało do wykopania, ale na pewno jeszcze coś. Trzeba albo głęboko grzebać, albo mieć szczęście - uważa. Piotr Bacza mówi tak: - Jednak przez przepisy wszystko to wyjeżdża na Zachód albo trafia do prywatnych szuflad zamkniętych na pięć kłódek. Wiadomo mniej więcej nawet, co prócz drobnych rzeczy wywieziono dotąd z Twierdzy Przemyśl. - Na pewno kilka luf armatnich bądż ich porozrywane fragmenty - mówi Tomasz Idzikowski. - Zresztą, przez ostatnie osiemnaście lat widziałem wiele pięknych kolekcji, które - gdy tylko nadchodził kryzys - były rozprzedawane. Na przykład ciężki karabin maszynowy schwarzlose wz. 07/12 z tarczą pancerną: unikalny, a poszedł za psie pieniądze. Chodzą słuchy, że twierdza zubożała też o podstawę ciężkiego możdzierza skoda 30,5 cm. Większość rzeczy trafiła do śmietnika, do spalenia lub na złom. Znikły także elementy opancerzenia - drzwi i okiennice, kraty przeciwszturmowe. Te, które przetrwały dwie wojny i komunizm, rozszabrowano, gdy ceny metali w skupach podskoczyły. Jednak trochę rzeczy uratowano; zdarzyło się nawet, że niemal w ostatniej chwili. Kilka lat temu znaleziono dwie pancerne wieże obserwacyjne: pierwszą z fortu IX ''Brunner'' w Ujkowicach - w składnicy złomu (cztery tony!), drugą - w forcie IV ''Optyń''. Do Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej trafiła lufa armaty kazamatowej kaliber 9 cm M75. To była głośna sprawa. Jesienią 2004 r. Straż Graniczna przyuważyła, jak kilku mężczyzn kopie coś w fosie fortu I ''Salis - Soglio''. Nakryto ich, gdy dokopali się do lufy. Takiej jak te, które zobaczyć można w Muzeum Wojny w Wiedniu, Muzeum Wojskowym w Pradze, Muzeum Historycznym Wojny we włoskim Rovereto, a najwięcej - w Twierdzy Pula w Chorwacji. Owe wieże pancerne i ocalona przed kradzieżą lufa powinny być więc pokazywane w muzeum twierdzy. Jednak takiego w Przemyślu nie ma. Tomasz Idzikowski: - Mówi się o nim od pięćdziesięciu lat, ale tylko mówi. Są za to dwie prywatne ekspozycje. Wiesława Sokolika - w forcie VIII ''Łętownia'' i w Klubie Garnizonowym, stworzona przez Stowarzyszenie III Galicyjskiego Pułku Artylerii Fortecznej im. Księcia Kinsky'ego, w którym Wacław Górniak jest skarbnikiem, a Piotr Bacza - sekretarzem. W forcie VIII ''Łętownia'' Wiesław Sokolik pokazuje swoje zbiory - w sezonie turystycznym w każdy weekend; poza sezonem, gdy ktoś zadzwoni spod fortu lub wyśle wiadomość SMS. Są tu łuski - pozbawione oczywiście prochu, ze zbitymi spłonkami, przewiercone. Udało się odkupić łóżko z fortu ''Łętownia''. Jest kierat z początku tamtego wieku, który dziadek Sokolika zakopał, by nie zgarnęła go Armia Czerwona. Są różne hełmy, elementy oporządzenia. Gazety, dokumenty, mapy, książki. Zasieki zwane ''babkami'', laweta armatnia, którą zrekonstruowali z Tomaszem Idzikowskim - rzecz bardzo rzadka. - Dla nas wszystko jest szczególne i rzadkie - podkreśla Piotr Bacza. Szczególne na drugiej ekspozycji, stworzonej przez kilkudziesięciu kolekcjonerów, są zwłaszcza: latarnie nakładane na bagnet, kołowrót do rozciągania drutu telefonicznego oraz spód od pocisku z niemieckiego możdzierza 420 mm, czyli tzw. Grubej Berty. Do oglądnięcia kilka dni w tygodniu przez cały rok. Lub też na telefon. Mało pamiątek zostawili po sobie Rosjanie. Zbyt krótko, bo tylko do 3 czerwca 1915 r., twierdza znajdowała się w ich rękach. O zachowanym mundurze rosyjskim nikt więc nie słyszał. Wacław Górniak: - Kufajki też się nie zachowały, a jeśli ktoś miał, dał psu do budy. W kolekcjach nie ma wiele broni. Zgodnie z przepisami nie można bowiem zbierać wyprodukowanej po 1850 r., a przecież takiej właśnie używano podczas I wojny światowej. - Każda jej część podpada pod paragraf, choć często to totalny złom - zauważa Wiesław Sokolik. A na ponoszenie kosztów orzekania o pozbawieniu jej cech użytkowych mało kogo stać. Wymaga tego Ustawa o broni i amunicji. Do tego tę granicę bardzo łatwo przekroczyć. Ostatnio boleśnie przekonali się o tym członkowie Fundacji Aktywnej Ochrony Zabytków i Dziedzictwa Kulturowego ''Janus'' z Krakowa. Pod koniec listopada 2007 r. do fortu XII ''Werner'' w Żurawicy, który dzierżawią w Twierdzy Przemyśl, wpadła policja i saperzy. Wywieżli stąd na poligon kupę żelastwa. Według fundacji - niepowtarzalnych zabytków, reliktów historii twierdzy; według wojskowych - grożnych niewypałów. Teraz głowi się nad tym prokuratura, a plany utworzenia tu przez krakusów Muzeum ''Otwarta Twierdza'' mogą spalić na panewce... Pomysł utworzenia pełnoprawnego muzeum ma też forteczne stowarzyszenie ks. Kinsky'ego. Dlatego w 2005 r. wydzierżawiło fort XV ''Borek'' w Siedliskach i systematycznie, własnymi siłami, doprowadza go do porządku. Swój fort dzierżawi od samorządu także Wiesław Sokolik (wcześniej pomagał mu Tomasz Idzikowski). Ale utrzymanie obszernego budynku to niełatwa sprawa. Potrzeba 1,2 - 1,3 tys. zł co miesiąc. - Z biletów wstępu to się na pewno nie zwróci - mówi Wiesław Sokolik. A przecież mogłoby być tak jak np. w Alpach. Zgłasza się stowarzyszenie, urząd użycza mu budowlę i opłaca rachunki. - Pasjonaci dają za to swoją pracę i swoje kolekcje. U nas to, niestety, nierealne... - żali się Piotr Bacza. Więc zapewne jeszcze długo Przemyśl nie będzie przypominał Verdun. Gdzie do każdego, nawet małego obiektu - w Przemyślu i okolicach jest takich może nawet 300, choć w dużo gorszym stanie; część jeszcze podczas wielkiej wojny wysadzono w powietrze - doprowadza wyrażny szlak. Krzysztof Szuwarowski wierzy jednak, że kiedyś powstanie tu muzeum z prawdziwego zdarzenia. Że wreszcie ktoś przejdzie pomyślnie całą procedurę i uzyska wszelkie ministerialne pozwolenia. Wcześniej czy póżniej przecież musi. A jeśli póżniej, Szuwarowski chciałby koniecznie, by zdążono w nim pokazać coś naprawdę przemyskiego, a nie tylko rzeczy z aukcji internetowych, niewiadomego pochodzenia. Żeby ten zapalnik, szrapnel, granat czy pistolet - z przyszłej muzealnej ekspozycji, rzeczywiście pochodził z Twierdzy Przemyśl. Tekst: Piotr Subik Żródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 9 lutego 2008 r.
  18. fortyck

    Plany wypraw KTK

    No to zdecydowane, napisałem o zezwolenie na... Fort 52 1/2 N Skotniki :D
  19. fortyck

    Plany wypraw KTK

    Ten temat jest tutaj celowo; nie chcę w ogólnodostępnym temacie pisać, by po prostu nie zapeszyć danego planu nadchodzących wypraw KTK. A więc: dziś tj. 14 lutego 2007 r., jestem na etapie pisania o zezwolenie na zwiedzanie następujących fortów: :arrow: Fort 50 1/2 O Kosocice (Barycz) :arrow: Fort 50 1/2 Swoszowice (Wróblowice) :arrow: Fort 52 1/2 N Skotniki Te trzy forty będą prawdopodobnie rozdzielone na d w i e (o ile pozwolą na zwiedzanie dwóch fortów w jednym dniu, jeśli pojedynczo...) kolejne wyprawy KTK. Zatem piszcie które(y) na 28 wyprawę KTK :D
  20. fortyck

    27 wyprawa KTK

    To my powinniśmy przeprosić, nieco za wcześnie przyszliśmy, a poza tym: brama nie była zamknięta, więc wchodzimy... a skąd pan portier mógł wiedzieć kto to też włazi? :)
  21. fortyck

    27 wyprawa KTK

    Oto i pierwsza wyprawa Kręgu Twierdzy Kraków w nowym roku 2008. Na 27 wyprawie, zwiedzimy Fort 38 Skała (po raz drugi, ale może i nieco więcej)... A póżniej: wstąpimy do pobliskiego (nie sposób go pominąć będąc tu w okolicy) Fortu 39 Olszanica. No i będzie (jeśli czas jeszcze pozwoli i uczestnicy zechcą) ciąg dalszy z grudniowej 26 wyprawy: dokończenie fortyfikacji Lasu Wolskiego; został praktycznie tylko tradytor nieistniejącego szańca IS III-2. Za kilka dni na stronie będą i zdjęcia dokumentujące 27 wyprawę oraz filmy video (które będą w naszym oficjalnym kanale w serwisie YouTube) http://forum.fortyck.pl/public/style_emoticons/default/smile.gif
  22. Podaj jakie obiekty forteczne znajdują się: - na pierwszym zdjęciu (nie muszą być dokładne nazwy) - na drugim zdjęciu (podaj nazwę tegoż obiektu) - na trzecim zdjęciu (podaj co to za obiekt i jaką ma nazwę) :arrow: https://lh6.googleusercontent.com/-hXDfq1Isc-M/T0ThXgLL4iI/AAAAAAAAEtU/_on9QhZIZng/s576/ge14wc7.jpg :arrow: https://lh5.googleus...576/ge15yv0.jpg :arrow: https://lh4.googleus...576/ge16ar9.jpg
  23. Pytanie brzmi następująco: co to za fort oraz podaj jaki inny fort znajduje się w pobliżu tego co jest na tym zdjęciu? :arrow: https://lh6.googleusercontent.com/-uJLTIgu-04A/T0TgsvxfOII/AAAAAAAAEs0/gxenSsZrm6I/s576/ge13jv6.jpg
  24. Jaki fort przedstawia poniższe zdjęcie? :arrow: https://lh3.googleusercontent.com/-6rN4IaMErpE/T0TgKxLnDmI/AAAAAAAAEsY/nBii5TsuM6k/s576/ge12ds2.jpg
  25. fortyck

    Rajska Dolina

    Jak wiecie zapewne z Wieści, że planowana jest nowa droga nieopodal Fortu 51 Rajsko... Nie dość, że zniszczy przyrodę to i ten Fort... Nawiązałem kontakt ze Stowarzyszeniem ''Rajska Dolina'' i oto prezentuję Wam maila od nich; proszą nas o pomoc, może dodacie coś od siebie? Cytuję: Witam, Planowana droga ma przebiegać bezpośrednio pod fortem wzdłóż Drogi Rokadowej. Nie wnosi ona nic dobrego dla fortu, a wręcz przeciwnie przejazd 700 pojazdów na godzinę będzie miał negatywny wpływ na fort. Poza hałasem, spalinami, zniszczeniem przyrody po północnej stronie fortu kolejnym minusem będzie zeszpecenie widoku po tej stronie. Jeśli mógłby Pan napisać opinię na ten temat to moglibyśmy się nią posługiwać w naszych działaniach a także zamieścić ją na stronie. Jeśli Pan dysponuje jakimiś danymi odnośnie perspektyw zagospodarowania fortu to byśmy byli za nie wdzięczni, gdyż moglibyśmy poprosić również właściciela o wsparcie. Jeśli Pan ma jeszcze jakieś inne pomysły to jesteśmy gotowi do współpracy. Pozdrawiam Józef Porada
×
×
  • Dodaj nową pozycję...